Prace nad trasą Rail Baltica, jak zapewnia Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy PKP-PLK, idą pełną parą. Dodatkowe przyspieszenie związane jest z ostatnimi decyzjami Parlamentu Europejskiego, a ten zatwierdził sieć europejskich korytarzy transportowych, które będą powstawały w najbliższych latach.
W Polsce będą tylko dwie inwestycje kolejowe o międzynarodowym znaczeniu - Rail Balitca oraz korytarz bałtycko-adriatycki. Na oba przedsięwzięcia możemy otrzymać około 4 mld euro. W Brukseli zastrzega się jednak, że ważniejszym projektem jest Rail Baltica.
Jak wielokrotnie informowaliśmy, na polskim odcinku trasa ta będzie przebiegała od Warszawy przez Białystok, Ełk i Suwałki do granicy z Litwą w Trakiszkach.
Prace na pierwszym odcinku - Rembertów-Tłuszcz już trwają.
- Jesteśmy też bardzo zaawansowani jeśli chodzi o przygotowania do budowy dalszej części trasy, w kierunku Białegostoku - zapewnia M. Dutkiewicz. - Wszystko wskazuje na to, że już naprawdę niedługo wyłonimy wykonawcę dokumentacji projektowej.
Odcinek Warszawa-Białystok powinien być więc gotowy w ciągu kilku najbliższych lat. Powstaną dwa nowe tory, po których pociągi mają jechać z prędkością 160 km na godz.
Na dalszym odcinku - z Białegostoku do Suwałk linia będzie już jednotorowa. Nie oznacza to jednak, że zakres inwestycji jest tam dużo mniejszy. Bo odcinek Ełk-Suwałki-Trakiszki trzeba jeszcze zelektryfikować. Do tej pory mogły tam jeździć jedynie lokomotywy spalinowe. Przewiduje się, że po powstaniu Rail Baltiki, pociągi pojadą z Białegostoku do Trakiszek z prędkością 120 km na godz.
Tylko, kiedy to nastąpi? Przedstawiciele różnych suwalskich władz bardzo sceptycznie odnoszą się do kolejowych planów. Bo PKP nie jest instytucją, która dała się poznać z dynamicznie przeprowadzanych przedsięwzięć. Dopiero niedawno, po wielu latach, udało się ustalić, miejsce nowego dworca kolejowego w Suwałkach. Ma się on znaleźć na trasie Rail Baltiki.
- Pewnie zanim powstanie, minie jeszcze wiele lat - skwitował wczoraj Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk.
Formalnie cały polski odcinek trasy ma być gotowy do 2020-22 r. M. Dutkiewicz mówi, że jeśli wszyscy maksymalnie się sprężą, ten termin jest możliwy. Ale żadnych konkretnych deklaracji składać nie chce.
Bożena Kamińska, posłanka PO, uważa natomiast, że na PKP politycy z woj. podlaskiego oraz z Mazur powinni wywierać nieustanną presję i mobilizować do szybszej pracy.
- Wtedy to przedsięwzięcie się uda - dodaje.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?