- Robin nabawił się poważnej kontuzji stawu kolanowego i kości piszczelowej podczas wysokogórskiego obozu w Szwajcarii. Mieliśmy przez cały czas nadzieję, że jednak wystartuje, ale w poniedziałek, 30 grudnia po lekarskich konsultacjach zapadła decyzja o wycofaniu Robina z wyścigu. To prawdziwa tragedia dla tego młodego kierowcy, z którym zaczęliśmy tworzyć bardzo dobrze rozumiejący się team - powiedział Jarosław Kazberuk.
- Co dalej? Wycofanie Robina Szustkowskiego mocno skomplikowało nasz start. Czasu pozostało niewiele na znalezienie zastępcy. Po pierwsze musi to być Polak, ze względu na to, że jedziemy w drużynie narodowej National Polish Team. Po drugie osoba ta musi posiadać licencję rajdową oraz prawo jazdy na ciężarówkę. No i oczywiście musi mieć doświadczenie wyniesione z najtrudniejszych rajdów - dodaje białostocki kierowca.
Prawdopodobnie pilotem Jarosława Kazberuka będzie albo Maciej Marton albo Wojciech Białowąs.
Maciej Marton w załodze rajdowej z czeskim kierowcą Miroslavem Zapletalem zajął 1. miejsce FIA CEZ Cross Country Trophy 2012 w klasyfikacji generalnej oraz 2. miejsce w Pucharze Świata Cross Country 2012. Jest synem Rafała Martona, który pilotuje Adamowi Małyszowi.
Z kolei z Wojciechem Białowąsem Jarosław Kazberuk jechał już w Rajdzie Dakar dwa lata temu. Jednak Białowąs ma mniejsze doświadczenie od Macieja Martona, jako pilot.
- Z nowym pilotem będziemy musieli znaleźć bardzo szybko wspólny język. Dostosować nasze tempo do nowej sytuacji. Bardzo ważne będą pierwsze etapy - stwierdza Kazberuk, który w Nowy Rok wyleciał przez Paryż do Buenos Aires.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?