Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rajdy. Jarosław Kazberuk na trasie Rajdu Jedwabnego (zdjęcia)

(mark)
Do wielkiego rajdowego ścigania powrócił Jarosław Kazberuk. Po żeglarskich regatach białostocki obieżyświat znów usiadł za kółkiem rajdowego samochodu i razem z Robertem Szustkowskim w zespole R-SIX TEAM uczestniczy w Silk Way Rally czyli Rajdzie Jedwabnym, który rozpoczął się w sobotę 20 lipca w Astrachaniu na południu Rosji, a zakończy w ten weekend Moskwie. Robert Szustkowski i Jarosław Kazberuk jadą zupełnie nowym dla siebie pojazdem kategorii Side by Side (SxS) marki Polaris przypominający pojazd bohatera powieści Zbigniewa Nienackiego "Pan Samochodzik"

Side by Side, nazywany także UTV albo SSV jest lekkim pojazdem terenowym o uniwersalnym przeznaczeniu, zwykle dwuosobowy, wykorzystywany także w rajdach cross country. W Rajdzie Dakar od 2017 roku pojazdy te klasyfikowane są w osobnej klasie, która bardzo szybko zdobywa popularność.

- To małe, dziarskie urządzenie trudno nazwać samochodem, ale poszło nam całkiem nieźle. W środku jest strasznie ciasno, a my jesteśmy sporymi facetami. Gdy Jarek robi wdech to ja wydech - humor dopisywał Robertowi Szustkowskiemu.

Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

- Mamy już na swoim koncie starty w najważniejszych rajdach terenowych na świecie - w Dakarze, Africa Race, w Maroku, Katarze, Abu Dhabi czy Transsyberii. Do portfolio brakowało nam tylko Silk Way Rally i dlatego bardzo cieszymy się z tego startu. Do tej pory jeździliśmy znacznie większymi pojazdami, a teraz zmieniamy wagę z ciężkiej na piórkową - dodaje Szutkowski.

W niedzielę i w poniedziałek organizatorzy zaplanowali tzw. maraton, czyli dwa odcinki Astrachań - Elista oraz Elista - Astrachań, bez zjazdu do parku maszyn. Kierowcy zdani byli tylko na siebie i własne umiejętności mechaniczne.

Polakom udało się na szczęście przejechać drugi i trzeci OS bez większych awarii i szkód.

- Podkreślić należy, że trasa już przed startem wyglądała na niezwykle wymagającą. Największym utrudnieniem okazała się jednak być pogoda - ulewny deszcz i błoto aż po próg auta. W niektórych momentach szyby musieliśmy wycierać rękami, bo wycieraczki nie nadążały. W takich warunkach kierowcy rajdowi nie mogą jechać szybciej niż 30km/h. Nam momentami udawało się osiągać 70 - dzieli się wrażeniami Robert Szustkowski.

- Jesteśmy zadowoleni z jazdy i z wyniku - dodał Jarek Kazberuk. - Trudy etapu mocno dały nam się we znaki. Plan na dziś został wykonany - pokonaliśmy odcinek bez problemów i jesteśmy na mecie etapu, co nie wszystkim się udało. Widać, że rozważna, ale szybka jazda powinna przynieść dobry wynik na mecie rajdu, być może miejsce na podium.

Po trzech odcinkach Polacy trzymają się miejsca gwarantującego podium w końcowej klasyfikacji, są na trzecim miejscu w kategorii T3.

- Naszym celem jest osiągnięcie mety w Moskwie i zebranie doświadczeń. Jesteśmy nowicjuszami w klasie SxS, ale zamierzamy wykorzystać nasze spore doświadczenie w rajdach terenowych. Liczymy też na dużą porcję radości z jazdy. Z pewnością nie jest to zatem wyjazd na astrachański kawior! - kończą pozostający w dobrych humorach polscy kierowca teamu R-SIX TEAM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna