Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar we Wrzącej. 56- letnia kobieta nie żyje

Marcin Barnowski, [email protected]
Do pożaru doszło tuż przed północą w nocy z soboty na niedzielę.
Do pożaru doszło tuż przed północą w nocy z soboty na niedzielę. Archiwum
Mimo dramatycznych wysiłków policjantów i lekarzy, nie udało się uratować 56-letniej mieszkanki wsi Wrząca, wydobytej z płonącego domu.

Do pożaru doszło tuż przed północą w nocy z soboty na niedzielę. Dwaj policjanci ratowali kobietę z narażeniem własnego życia. Zaraz po akcji sami trafili do szpitala.

Budynek mieszkalny we Wrzącej stanął w płomieniach około godz. 23.15. Pierwsi na miejscu pojawili się strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej, a zaraz po nich - policjanci z ogniwa interwencyjnego w Słupsku.

- W budynku poruszali się gęsiego i na kolanach. Tak duże było zadymienie. Niestety, nie zdążyli też wyposażyć się w odpowiedni sprzęt. Czasu było bardzo mało, chodziło o ratowanie życia, bo wiedzieliśmy, że w środku najprawdopodobniej jest ta kobieta - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.

Strażakom udało się odnaleźć kobietę. W momencie gdy osłaniali to miejsce przed ogniem, policjanci zdołali wynieść nieprzytomną już 56-letnią Grażynę F. Niestety, jej życia nie udało się uratować. Zmarła w wyniku zaczadzenia.

Zaraz potem do szpitala przewieziono także obu biorących w akcji policjantów. Stwierdzono u nich objawy zaczadzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza