Recepy bez PESEL-i

Akcja strajkowa lekarzy zaczęła się 21 maja. Wtedy w naszym województwie protest zaczęły 3 szpitale wojewódzkie: w Białymstoku, Łomży i Suwałkach. 28 maja do protestu dołączył szpital w Bielsku Podlaskim. Lekarze z białostockiego szpitala wojewódzkiego musieli po 2 tygodniach przerwać protest ze względów proceduralnych, ale potem go wznowili. W sporach zbiorowych z dyrektorami, które mogą się w najbliższym czasie zakończyć strajkiem, są lekarze z siedmiu innych placówek: klinicznego, gruźlicy i chorób płuc, MSWiA w Białymstoku, szpitali w Dąbrowie Białostockiej, Hajnówce, Sejnach i Sokółce.
- W pięciu podlaskich szpitalach lekarze złożyli wypowiedzenia z pracy: to medycy z placówek w Łomży, Suwałkach, Bielsku Podlaskim, Siemiatyczach i Hajnówce - mówi Ryszard Kijak, przewodniczący podlaskiego zarządu OZZL. - Kolejna forma protestu naszego środowiska, to niewypisywanie od 1 lipca (jak nakazuje rozporządzenie ministra zdrowia - przyp. red.) PESEL-i na receptach.
Do tej pory tylko w Łomży dyrekcja szpitala dogadała się z lekarzami na tyle, że ci zawiesili strajk.
- Stało się tak dzięki mediacjom marszałka - mówi Leszek Kołakowski z Łomży. - Wracamy do pracy, przyjmujemy normalnie pacjentów. Powstaje zespół negocjacyjny, który będzie pracował nad zasadami wprowadzenia kontraktów dla lekarzy w szpitalu.
Na kontrakty nie chcą na razie przejść lekarze z Suwałk i Bielska Podlaskiego. Także medycy z białostockiego szpitala wojewódzkiego czekają na konkretne propozycje finansowe, zanim podejmą decyzję.
W czasie strajku lekarze nie dostają wynagrodzenia lub tylko częściowe wypłaty. Dlatego Okręgowa Izba Lekarska w Białymstoku zaapelowała do wszystkich medyków o zasilanie funduszu samopomocy.