Prowadząca do granicy z Litwą trasa nieprzypadkowo nazywana jest "drogą śmierci". Regularnie dochodzi tu do tragicznych w skutkach wypadków. Najczęściej przyczyną jest brawura zmotoryzowanych i nieprzestrzeganie przepisów. Tak było w ubiegłym tygodniu, kiedy w karambolu uczestniczyły cztery tiry i osobowe auto. Często jednak znaczenie ma również stan nawierzchni.
Kierowcy narzekają przede wszystkim na koleiny w asfalcie, które wyżłobiły ciężarówki.
- Naprawdę niewiele brakowało, żeby mój opel wylądował w rowie. Po deszczu koleiny były zapełnione wodą. Nie jechałem za szybko, a i tak wyrzuciło mnie na pobocze - o swojej przygodzie sprzed paru dni opowiada Marian Chalecki z Suwałk.
Ekipy drogowców koło Gatnego pojawiły się przed tygodniem. Ruch w tym miejscu odbywa się wahadłowo, ale jest dość sprawnie organizowany i nie tworzą się wielkie korki.
- Odnowimy odcinek długości 1,2 km - informuje Rafał Malinowski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Będzie nowa nawierzchnia, poprawimy też pobocza. Według harmonogramu, prace potrwają do 14 listopada i w tym czasie kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami. Koszt inwestycji wyniesie około miliona złotych.
Robotnicy w pomarańczowych kombinezonach pojawią się jeszcze w tym roku także na innych odcinkach szosy Augustów - Suwałki. Tu jednak ograniczą się wyłącznie do załatania największych dziur w asfalcie. Na ten cel GDDKiA przeznaczyła kolejne 0,5 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?