Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Region > Suwalski lekarz nie przyznaje się do złej diagnozy

(ap)
Dziesięcioletni Filip, którego sprawę opisywaliśmy w czwartek, czuje się już dobrze.

Jak informowaliśmy, zdaniem jego rodziców, w suwalskim szpitalu nie tylko nie potrafiono zdiagnozować zapalenia wyrostka robaczkowego, a wręcz wykluczono taką diagnozę. Filipka w ostatniej chwili uratowali białostoccy medycy. Wczoraj napisał do nas e-maila lekarz, który wypisywał chłopca z suwalskiego szpitala.

"Skontaktowaliśmy się z lekarzem, który operował chłopca - nie było żadnego rozlanego zapalenia otrzewnej, ani rozlanego wyrostka, a ropień zakątniczy, który jak najbardziej mógł się utworzyć w przebiegu nieżytu jelitowego o etiologii zakaźnej lub jako jego późniejsze następstwo. Przykro, że nie można liczyć na obiektywność prasy i profesjonalizm dziennikarzy - liczy się tylko sensacja, sztucznie rozdmuchana... i tym brakiem uczciwości zawodowej, która godzi w Lekarzy, chyba powinna się zająć Okręgowa Izba Lekarska" - napisał do redakcji Artur Matyszewski.

Sztucznie rozdmuchaliśmy sensację? Jeszcze raz poprosiliśmy o medyczną opinię Jacka Jur-kowskiego, ordynatora Oddziału Chirurgii Dziecięcej Szpitala Wojewódzkiego w Białymstoku:

- Błędy diagnostyczne przy wyrostku zdarzają się. Nie ma stuprocentowych badań, które by to potwierdziły i dlatego potrzebna jest obserwacja. W tym przypadku to było zapalenie wyrostka, ale bez powikłań. Wystąpił też ropień okołokątniczy, który trzeba było otworzyć i wyczyścić. Przy nietypowym położeniu wyrostka, czyli przy tak zwanym położeniu zakątniczym, są duże kłopoty z postawieniem szybkiej diagnozy tak, jak było w tym przypadku. Bardzo często objawy są nietypowe - powiedział nam w czwartek.

Fakt: wyrostek się nie rozlał, niemniej chłopiec został zoperowany na zapalenie wyrostka robaczkowego! Operowali jednak nie lekarze z suwalskiego szpitala, w którym Filip leżał cztery dni, a chirurdzy ze Szpitala Wojewódzkiego w Białymstoku. Przypomnijmy, że chłopiec po wypisaniu z suwalskiej placówki znów poczuł się źle. Rodzicie udali się do lekarzy z zam-browskiego pogotowia, a ci skierowali go do Białegostoku, bo uznali, że konieczna jest natychmiastowa operacja. Dzięki niej Filip żyje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna