Tylko w ostatnich dniach podlascy policjanci zatrzymali dwie osoby za posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Pierwszy przypadek pochodzi z Białegostoku. Policjanci zatrzymali do kontroli opla, którym jechało dwóch mężczyzn. Powód? Kierowca nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Policjanci chcieli zwrócić mu uwagę, w związku z wykroczeniem jakie popełnił.
- W czasie kontroli prowadzonej przez funkcjonariuszy, 28-letni kierowca i jego o 3 lata młodszy pasażer nerwowo zachowywali się. Szybko okazało się, co jest powodem takiego zachowania. Funkcjonariusze znaleźli przy mężczyznach ponad 60 gramów białego proszku i 50 tabletek - relacjonuje mł. asp. Katarzyna Zarzecka z KMP Białystok.
Czytaj też: Dilerzy i handlarze narkotyków z Podlaskiego. Są poszukiwani przez policję z regionu i kraju [24.08.2020]
Wstępne badanie narkotesterem białego proszku wykazało, że jest to amfetamina, a tabletki to ekstazy. Podczas dalszych czynności w mieszkaniu jednego z nich, mundurowi zabezpieczyli niewielkie ilości marihuany i amfetaminy.
Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty. 28-latkowi grozi kara 3 lat więzienia. Więcej - bo aż 10 lat - pasażerowi - który odpowie za posiadanie znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.
25-latka nie zgubiła nonszalancja w podejściu do zasad bezpieczeństw w ruchu drogowym. Gdyby nie niezapięte pasy, prawdopodobnie nie skupiłby na sobie uwagi policjantów z oddziału prewencji. 46-latka z Suwałk mundurowi od dawna mieli zaś na oku. To drugi przykład sprawy narkotykowej z minionego weekendu. Funkcjonariusze zdobyli informacje, że jeden z mieszkańców miasta może posiadać nielegalne substancje. Weszli do jego domu. Był piątek. Podejrzenia mundurowych potwierdziły się. W lodówce 46-latka kryminalni znaleźli blisko 320 gramów zbrylowanego białego proszku i prawie 160 gramów suszu roślinnego. Wstępne badania narkotesterami wykazały, że zabezpieczone substancje to amfetamina i marihuana.
Jak informuje oficer prasowy suwalskiej policji, 46-latek został zatrzymany i usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających. Za to przestępstwo i jemu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Na razie, decyzją sądu mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Zobacz także: Narkotyki w Bielsku Podlaskim. 25-latek przewoził w bmw pół kilograma mefedronu i amfetaminy (zdjęcia, wideo)
Lodówka to dość popularne miejsce przechowywania środków odurzających. Tego lata kryminalni z Dąbrowy Białostockiego zatrzymali 26-latka, który w kuchennym sprzęcie AGD ukrył 100 gramów marihuany. W innym pomieszczeniu także przyrządy do zażywania narkotyków i wagę. Ciężko mu było to wytłumaczyć. Dużo większą kreatywnością wykazał się mieszkaniec Michałowa. W jego domu parę miesięcy temu policjanci ujawnili 300 gramów marihuany. Mundurowi pojawili się tam w związku z procedurą Niebieskiej Karty. 30-latek najwyraźniej nie spodziewał się gości. Foliowe woreczki z podejrzanym suszem leżały na stole. Gospodarz twierdził, że jest to skomponowana przez niego mieszanka herbat i ziół. Funkcjonariusze nie dali się nabrać na to tłumaczenie. Użyli narkotestera, a badania tylko potwierdziły, że to nie herbata, ale marihuana.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?