Rekordzista ma do zwrotu prawie 85 tys. zł

Pospieszyły się ze składaniem zeznań głównie osoby, które w ten sposób mogły odzyskać część wpłaconych wcześniej zaliczek. W sumie jednak do Urzędu Skarbowego w Suwałkach wpłynęło dotąd 10 tys. 690 PIT-ów. Oznacza to, że podatnicy są bardziej zdyscyplinowani niż rok wcześniej i nie chcą czekać na ostatni dzwonek.

- Najszybciej, rzeczywiście, starają się rozliczyć ci, którym przysługuje kwota do zwrotu - przyznaje Grzegorz Krysa, główny księgowy w US.

Państwo nie zarobiło
Na koniec lutego podatnicy w suwalskiej skarbówce musieli wpłacić 510 tys. złotych. W tym samym czasie inni mogli odebrać ponad 10 mln zł. Tradycyjnie wśród ulg przeważały odliczenia za wychowanie dzieci. W następnej kolejności znalazły się odpisy związane z korzystaniem z internetu.

Z rozliczeniami nie śpiesza się milionerzy. Najwyższy zadeklarowany dotąd dochód wyniósł 1,19 mln zł. Maksymalna dopłata - 31,7 tys, a najwyższa kwota do zwrotu - 84,8 tys. zł.

Poniedziałek - kiepski dzień
Przynajmniej tak początek tygodnia wygląda z punktu widzenia podatnika. Wówczas w skarbówce tworzą się kolejki.

- Ten mechanizm znany jest od lat - twierdzi G. Krysa. - Ludzie wypełniają formularze w weekend, bo wtedy mają najwięcej czasu. W poniedziałek chcą już mieć wszystko z głowy i rano idą do urzędu. Później narzekają, bo wiele osób rozumowało identycznie i trzeba stać w kolejkach.

Dlatego pracownicy Urzędu Skarbowego sugerują, aby interesanci, jeśli nie muszą, nie upierali się przy poniedziałku. W inny dzień stracą mniej czasu i nie będą musieli tłoczyć się przed okienkiem.
Gdy potrzeba informacji

W najbliższą sobotę US w Suwałkach organizuje tzw. dzień otwarty od 9.00 do 13.00. Petenci nie tylko będą mogli złożyć podatkowe zeznania.

- Każdy z nich, w razie wątpliwości, uzyska kompetentne porady, nie tylko, odnośnie zeznań za 2010 rok. Zapraszamy - mówi G. Krysa.