Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis ŁKS-u z Freskovitą

Paweł Lisiecki [email protected]
Adrian Citko, podobnie jak jego koledzy z drużyny, nie potrafił znaleźć sposobu na pokonanie Artura Holewińskiego
Adrian Citko, podobnie jak jego koledzy z drużyny, nie potrafił znaleźć sposobu na pokonanie Artura Holewińskiego P. Lisiecki
Łomża. Chociaż mecz ŁKS-u z Freskovitą był tylko kontrolny, to na boisku nikt nie odpuszczał i walka toczyła się na całego.

Długo ważyły się decyzje o miejscu, gdzie zagrają obydwie ekipy. ŁKS chciał grać u siebie, ale na przeszkodzie stały wprowadzone przez wykonawcę murawy ograniczenia w użytkowaniu płyty głównej. Ostatecznie po długich rozmowach w piątek z Urzędu Miasta przyszła wiadomość, że na stadionie może odbyć się trening.

W treningu tym obok podopiecznych Witolda Mroziewskiego wzięli także udział piłkarze Freskovity Wysokie Mazowieckie, z którymi biało-czerwoni rozegrali mecz kontrolny. W starciu drugoligowca z liderem I grupy trzeciej ligi więcej okazji do zdobycia bramki miał ŁKS. Jednak Paweł Sędrowski, Tomasz Bzdęga, Adrian Citko, Sebastian Kęska i Daniel Gołębiewski nie potrafili skierować piłki do siatki rywala. Ten ostatni w końcówce mógł dać biało-czerwonym zwycięstwo, ale nie potrafił wykorzystać dośrodkowania Artura Łazara i z trzech metrów posłał futbolówkę wysoko nad poprzeczką.

- Zagraliśmy za mało odważnie, ale to spowodowane było tremą nowych zawodników, którzy po raz pierwszy grali przed własną publicznością. Dzisiejszy mecz mogliśmy wygrać co najmniej dwiema bramkami, ale nie potrafiliśmy wykorzystać stworzonych sytuacji - mówił trener gospodarzy Witold Mroziewski. Goście w pierwszych 45 min tylko dwukrotnie zagrozili bramce ŁKS-u, a Pavla Pronaja próbowali zaskoczyć Dzidosław Żuberek oraz Wojciech Kobeszko.
Golkiper biało-czerwonych więcej pracy miał w drugiej odsłonie, w której przewagę optyczną uzyskali podopieczni Sławomira Adamusa. Jednak kolejne strzały zawodników Freskovity lądowały najpierw w rękawicach Pronaja, a później Michała Chachuły. - Anemicznie to wyglądało - przyznał po meczu opiekun Freskovity.

ŁKS Browar Łomża - Freskovita 0:0

ŁKS Browar: Pronaj (60 Chachuła) - Stefańczyk (46 Galiński), Jurgielewicz (60 Skórnicki), Janicki (46 Szachnowicz), Szulces - Kęska, Sędrowski (46 Łazar), Dereżyński (60 Ogrodowicz), Citko (46 Siara) - Bzdęga, Bizhev (46 Gołębiewski).

Freskovita: Holewiński (70 Iwanowski) - Bartkiewicz, Kołłątaj, Zalewski - Kułkiewicz, Styranowski, Jegliński, Kachniarz (46 Faszczewski, 70 Jakuszewski), Żaglewski - Kobeszko (46 Popławski), Żuberek

Widzów: ok. 100
Sędziował: Hubert Siejewicz (Białystok)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna