Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Im więcej sprzątania, tym... więcej śmieci

/BOL/
W lasach wokół Suchedniowa taki widok nie jest rzadkością.
W lasach wokół Suchedniowa taki widok nie jest rzadkością. M. Bolechowski

Lasy Państwowe co roku wydają więcej pieniędzy na likwidację dzikich wysypisk. Mimo to śmieci nie ubywa, bo ludzie wywożą do lasu wszystko, co im niepotrzebne. Nie boją się nawet wysokich kar.

Lasy w powiecie skarżyskim są brudne, wystarczy wejść tam na chwilę. Szczególnie obrzeża, gdzie znaleźć można nie tylko papiery, lecz także meble, telewizory i wszelkie inne cywilizacyjne "dobro". Leśnicy walczą z tą plagą.

- W tym roku specjalnie do sprzątania zatrudniliśmy dwóch bezrobotnych. Pracują od maja do października, zajmują się tylko sprzątaniem lasu, głównie obrzeży, okolic rezerwatów i szlaków turystycznych - mówi zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Suchedniów, Tomasz Kuszewski.

Rok temu na akcję "Czysty las" w Suchedniowie wydano osiem tysięcy złotych. W tym prawie dwa razy więcej, bo trzynaście tysięcy. Mimo to śmieci nie ubywa, wręcz przeciwnie. - Śmieci "turystyczne" nie stanowią większości, najwięcej jest odpadów z gospodarstw domowych. Najwięcej jest szkła, eternitu, pampersów, wywożą całe wsie. Często nasi pracownicy znajdują całe stosy worków z nieczystościami. Ludzie wracający z targu w Bodzentynie specjalnie zabierają ze sobą domowe śmieci, żeby porzucić je w lesie - opowiada Kuszewski.

O tym, jak wygląda kultura Polaków może świadczyć taki fakt: pracownicy nadleśnictwa w okolicy Michniowa przez cały dzień zbierali odpady, popakowali je w worki i wystawili przy drodze do wywiezienia. Na drugi dzień były tam już tylko śmieci wysypane z worków, które jakiś zapobiegliwy gospodarz uznał za przydatne dla siebie.

- Dużym utrapieniem są dzikie wysypiska. Likwidujemy je za pomocą ciężkiego sprzętu, ale wkrótce potem znów pojawiają się tam zwały brudów. Zauważyliśmy już syndrom poniedziałku. Po weekendzie śmieci zawsze przybywa, twierdzi leśnik.

Ludzi nie odstraszają nawet wysokie kary. Służby leśne mogą ukarać za zaśmiecanie nawet tysiączłotowym mandatem lub skierować sprawę do sądu.

- Ten problem sam nie zniknie, potrzebna jest pomoc gmin. Są już dobre przykłady. Odkąd w Suchedniowie organizowane są bezpłatne zbiórki plastyków, tego typu śmieci jest w lasach znacznie mniej. Urzędnicy powinni sprawdzać potwierdzenia wywozu nieczystości u mieszkańców, bez tego sytuacja się nie poprawi - mówi Tomasz Kuszewski. - Dobrą wolą złych nawyków u starszych się nie zmieni. Ale prowadzimy akcje edukacyjne w szkołach, jest szansa, że młodzież zrozumie, jak szkodliwe jest zaśmiecanie lasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie