Riposta na list

W minioną środę zarząd powiatu odwołał dyrektorkę ZSOiZ. Oficjalną motywacją tej decyzji była "utrata zaufania". Część nauczycieli nie godzi się na taki tryb odwołania szefowej. W mieście zaś mówi się o tym w kontekście "listu otwartego" Mirosława Paniczko do moniecczan. "(...) Kryńska przejmując od Rafały zaniedbaną szkołę, uczyniła z niej jedną z najlepszych w województwie. Sposób, w jaki potraktowano jej zasługi jest przykładem niesprawiedliwości i złej woli" - pisze Paniczko. Moniecczanie czytają i starają się zrozumieć intencje byłego starosty.

- Jak sam zwalniał Rafałę i dyrektorkę ogólniaka w Goniądzu, to było w porządku? - komentują jedni. - To tylko brudna polityka - mówią inni.

Andrzej Rafało był bowiem radnym z PiS-u, koalicjantem w Radzie Powiatu. Przez cały ten czas nosił w sobie żal, za formę i tryb utraty stanowiska w 2001 r.

- Wygrałem konkurs, ale starosta doprowadził do drugiego konkursu, pod pretekstem połączenia dwóch szkół średnich w zespół. Wygrała Kryńska, z Goniądza. Wtedy też zaistniał protest nauczycieli, w mojej obronie - wspomina Rafało. - Ja przekazałem Kryńskiej szkołę w dobrym stanie. Teraz przejąłem też dobrą - komentuje zarzuty Paniczki.

Byłemu staroście pamięta się też fakt odwołania Janiny Kochanowskiej ze stanowiska dyrektora Zespołu Szkół w Goniądzu. Wtedy też motywacją była "utrata zaufania do dyrektorki".

- Kochanowska nie godziła się na likwidację goniądzkiego LO. Ja zaś dostałem polecenie przejęcia uczniów z Goniądza do Moniek. Tam potem dyrektorem została Kryńska i to LO istnieje do dziś - ujawnia Rafało sprawę z 1999 r., pokazując pisemne dyspozycje Paniczki.

Rafało będzie pełnił obowiązki dyrektora do rozstrzygnięcia konkursu. Już stracił mandat radnego i 770 zł diety. Kryńska też została w LO, uczy biologii - teraz już jako podwładna swojego byłego wuefisty.