Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Chyży, sms o treści WF.6 na nr 72069

Redakcja
Robert Chyży
Robert Chyży
Robert Chyży Zespół Szkół Budowlano-Geodezyjnych w Białymstoku "Z panem można porozmawiać jak z kumplem", "Dziękuję za wskazanie mi drogi życiowej" - takie pochwały od uczniów zapadły mu najbardziej w pamięci. Uczy od 1989 roku. Za największą wpadkę uważa wystawienie w rywalizacji w ramach licealiady niesprawdzonych dziewcząt . - Twierdziły, że jeżdżą na łyżwach. W trakcie zawodów okazało się, że niestety nie była to jazda na łyżwach lecz próba utrzymania równowagi. Nie polecam! - wspomina Robert Chyży. W pracy motywuje go dawanie radości z udziału w lekcjach wf oraz szeroko pojętej kulturze fizycznej. Sympatię uczniów zdobywa partnerską postawą, aktywnością i uśmiechem. Uczniowie, którzy nie chcą ćwiczyć to dla niego ewenement. Obecnie ma dwóch takich uczniów. Ich zadanie to grabienie liści, odśnieżanie chodników i parkingu, przygotowują prezentacje oraz referaty, oczywiście na temat kultury fizycznej. - W przypadku tych młodzieńców moje dotychczasowe, jak mi się zdawało, skuteczne metody nie przyniosły rezultatów. Uczę ich czwarty rok i niestety do udziału w zajęciach sportowych nie jestem w stanie ich namówić - przyznaje Robert Chyży. - Nie stosuję środków ostatecznych w postaci ocen niedostatecznych lub nieklasyfikowania. Utrzymuję z nimi bardzo dobry kontakt. Uważam, że nic na siłę. Być może narażam się wielu wuefistom, trudno. Mogę podjąć dyskusję. Sukcesu zawodowego nie ocenia w kontekście I miejsca w rywalizacji sportowej czy też zdobytego pucharu, choć takie osiągnięcia też oczywiście były. Spotkanie po latach, wzajemna rozpoznawalność, serdeczna rozmowa to w jego przekonaniu największy sukces nauczyciela - wychowawcy. Osobisty sukces to zdecydowanie wspaniała rodzina. U uczniów najbardziej ceni uczciwość, szczerość, zaangażowanie, pracowitość. - Każdy ma swoje cechy osobowościowe, upodobania i uprzedzenia, uczniowie mogą w różny sposób reagować na stawiane wymagania. Staram się zrozumieć, rozmawiać i wyjaśniać. Przeszkodą jest nieszczerość - mówi wuefista. Jest także zastępcą dyrektora w szkole. Angażuje młodzież do udziału w zajęciach dodatkowych. Przygotowuje uczniów do zawodów w narciarstwie biegowym, orientacji sportowej oraz InO, organizuje rajdy rowerowe. Prowadzi także Uczniowski Klub Sportowy "Budowlanka". Po pracy chętnie wyjeżdża na działkę nad jeziorem. W sezonie zimowym wolny czas wypełniają mu łyżwy i narty, od czasu do czasu siłownia i basen i niestety coraz rzadziej (ze względu na stan kręgosłupa) tenis ziemny. Jego największe marzenie to dorośli, świadomi, ukształtowani, rozsądni synowie, ale także podróż do Nowej Zelandii z żoną. - Choć pewnie żona wolałaby objazd po Stanach Zjednoczonych - zauważa Robert Chyży. Zajada się kartaczami, pyzami z mięsem, zeppelinami czy jak je tam zwać. Za pięć lat wciąż chciałby mieć taką samą radość z wykonywanej pracy jak teraz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna