Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Kubica, dzięki poprawkom, był szybszy od George'a Russella na treningu przed Grand Prix Niemiec

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Robert Kubica.
Robert Kubica. ROKiT Williams Racing
Robert Kubica, wydawało się, wreszcie ma powody do optymizmu. Nie dość, że dzięki wdrożeniu zmian w jego bolidzie strata do czołówki zmniejszyła się, to w pierwszym piątkowym treningu był szybszy od partnera w ROKiT Williams Racing, George'a Russella. - Niestety, mieliśmy problemy, które pokrzyżowały nam plany - ostudził nastroje Polak, który w drugim treningu był już ostatni. Najszybsi byli kierowcy Ferrari.

Robert Kubica od początku sezonu musi zmagać się z niedoskonałościami pojazdu zespołu ROKiT Williams Racing. Przez opóźnienia w brytyjskiej ekipie w przedsezonowych testach już na starcie strata do pozostałych teamów była kolosalna. Od kilku tygodni wiceszefowa Claire Williams i jej skład nieustannie wspominali o nadchodzących poprawkach. Największa aktualizacja miała zostać wdrożona właśnie przed Grand Prix Niemiec.

I czasy na pierwszym piątkowym treningu pokazały, że wypowiedzi nie były tylko nawijaniem makaronu na uszy. Robert Kubica, który jako pierwszy otrzymał nowe elementy (oprócz podłogi), przejechał 27 okrążeń, o cztery więcej niż Russell. Czas Polaka był lepszy o niespełna 0,6 sekundy. O tyle samo był wolniejszy od pierwszego kierowcy Alfy Romeo, 17. Kimiego Raikkonena, a do drugiego, 18. Antonio Giovinazziego, stracił niecałe 0,2 sekundy. Obaj kierowcy Williamsa przez całą pierwszą sesję używali miękkich (czytaj: najszybszych) opon.

W drugiej sesji Kubica był minimalnie wolniejszy od Brytyjczyka. Co jakiś czas wracał do garażu, a jego zespół majstrował przy bolidzie. Z kolei Russell, który pakiet poprawek będzie miał wdrożony na sobotnie jazdy (dziś tylko część), testował nowe tylne skrzydło. Stąd na nim jaskrawa farba, sprawdzająca aerodynamikę. Z podobną pod koniec pierwszego treningu jeździł polski kierowca, choć miał je po bokach auta.

Pod koniec piątkowych ćwiczeń swój bolid rozbił Pierre Gasly. Kierowca Red Bulla stracił przyczepność w końcowym fragmencie okrążenia i trening na parę minut został przerwany. Wcześniej i później zespół Williamsa nie starał się zaliczyć jak najszybszego przejazdu. Skupił się na symulacji wyścigu.

- Nie był to łatwy i bezproblemowy dzień. Niestety, mieliśmy pewne problemy, które mocno pokrzyżowały nasz plan działania. Już na pierwszym okrążeniu instalacyjnym wszystko się zmieniło. Poza tym w piątek było gorąco, a w kolejnych dniach temperatura ma spaść, co znacznie wpłynie na zachowanie bolidu - podsumował w rozmowie z telewizją Eleven Sports 34-letni Kubica.

W obu piątkowym sesjach, odbywających się przy temperaturze 35-40 stopni Celsjusza, niespodziewanie najlepsi byli kierowcy Ferrari. Pierwszą wygrał Sebastian Vettel, drugą Charles Leclerc. W obu trzeci był lider klasyfikacji generalnej Lewis Hamilton (Mercedes). Z kolei jego partner z zespołu Valtteri Bottas rano był piąty, a po południu czwarty. W pierwszej części dnia zaliczył też drobny błąd, przez który wylądował na żwirze.

W sobotę trzeci, ostatni trening na torze Hockenheim. Rozpocznie się o godz 12. Trzy godziny później początek kwalifikacji. Wyścig w niedzielę o godz. 15.10. Transmisje wszystkich sesji w Eleven Sports. Finałową rywalizację od jej 45. minuty pokaże też TVP Sport.

FLESZ: Robert Kubica wrócił do ścigania w Formule 1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Robert Kubica, dzięki poprawkom, był szybszy od George'a Russella na treningu przed Grand Prix Niemiec - Sportowy24

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna