Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski: Nie możemy skupiać się tylko na meczu z Senegalem. Kolejne spotkania będą tak samo ważne

Miłosz Bieniaszewski z Arłamowa
- Pierwszy mecz może nas zbudować, ale musimy być przygotowani mentalnie na każdą sytuację, czy to w trakcie turnieju, czy pojedynczego spotkania - powiedział Robert Lewandowski
- Pierwszy mecz może nas zbudować, ale musimy być przygotowani mentalnie na każdą sytuację, czy to w trakcie turnieju, czy pojedynczego spotkania - powiedział Robert Lewandowski Łukasz Solski
- W Rosji zmierzymy się z dużo mocniejszymi rywalami, niż to miało miejsce w eliminacjach oraz poprzednim turnieju, z wyłączeniem Niemiec - mówi Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski.

Czy to całe zamieszanie wokół pana osoby ma jakiś wpływ na otwartość pana głowy?
Tak naprawdę na to pytanie odpowiedź jest prosta - tymi sprawami zajmuje się mój menadżer, a ja chcę się skupić na tym, co najważniejsze, czyli odpowiednim przygotowaniu do Mundialu. Teraz moją głowę zaprząta jedynie to, a jeśli chodzi o to całe zamieszanie to jestem spokojny.

W tym roku grał pan mniej, niż przed dwoma laty. Jakby pan porównał swoje przygotowanie fizyczne i kondycyjne, do tego przed turniejem we Francji?
Jeśli spojrzymy na to, ile minut spędziłem na boisku przed dwoma laty, a teraz, to widać dużą różnicę. Mam nadzieję, że w trakcie mundialu będzie to widoczne i będę miał większą świeżość, mimo że za mną długi i ciężki sezon. Jestem pewien, że przygotowania będą dla mnie korzystne i dynamika oraz odpowiednia forma przyjdą we właściwym momencie. Do turnieju w sumie jest jeszcze sporo czasu i trzeba go jak najlepiej wykorzystać.

Pan nie przebywał na zgrupowaniu w Juracie i przygotowania zaczyna od Arłamowa...
Tak naprawdę przygotowania zacząłem dużo wcześniej, bo już w trakcie sezonu moja myśl była trochę podporządkowana temu turniejowi. Jeśli chodzi o ten ostatni czas wolny, to wtedy też byłem w treningu, więc nie zaczynam od zera. Jestem na odpowiednim poziomie, a chcę wskoczyć na jeszcze wyższy i pójść dalej z formą. Z kolegami przebywającymi w Juracie byłem natomiast w kontakcie.

Czy pana zdaniem teraz jesteśmy silniejsi, niż dwa lata temu?
Tak naprawdę nie ma to znaczenia, czy teraz jesteśmy silniejsi. Przede wszystkim zmierzymy się z dużo mocniejszymi rywalami, niż to miało miejsce w eliminacjach oraz poprzednim turnieju, z wyłączeniem Niemiec.

W trakcie turnieju we Francji zebraliście cenne doświadczenie. Zaprocentuje to w Rosji?
Przed tamtym turniejem nie mieliśmy większego doświadczenia, nie licząc Euro w Polsce, na tego typu imprezach. Tam osiągnęliśmy, co chcieliśmy, a może nawet i więcej. Tak naprawdę każde doświadczenie jest cenne, nie tylko to wyniesione z reprezentacji, ale również z piłki klubowej. Takich reprezentacji jak nasza jest wiele i po prostu musimy pokazywać swoją najlepszą piłkę. Nie możemy być przemotywowani, tylko do każdego meczu podochodzić spokojnie. Samym bieganiem nie da się osiągnąć sukcesu.

Czy pierwszy mecz na mundialu będzie tym najważniejszym?
Nie możemy się skupiać tylko na pierwszym meczu, we wszystkich chcemy zdobywać punkty. Musimy pamiętać, że jakby się nie udało wygrać pierwszego spotkania, to nie można się podłamywać, bo kolejne dwa będą tak samo ważne. Oczywiście, pierwszy mecz może nas zbudować, ale musimy być przygotowani mentalnie na każdą sytuację, czy to w trakcie turnieju, czy pojedynczego spotkania, aby z ewentualnych sytuacji kryzysowych wychodzić obronną ręką.

Niektórzy na mundial jadą po medal, inni po puchar, a jeszcze inni po doświadczenie. Po co jedzie tam Robert Lewandowski?
Nigdy nie lubię mówić, co mnie zadowoli. Jako kapitan chcę, aby kadra zagrała dobry turniej, żeby wszyscy byli z niej dumni. Co będzie na koniec, teraz trudno powiedzieć i nikt tego nie wie. Jest to turniej, a więc o wszystkim może decydował jeden mecz. Nie raz już tak było, że faworyci nie wychodzili z grupy. Trzeba iść małymi kroczkami, a wtedy można osiągnąć sukces. Tak naprawdę pewnie nie wiemy, co ten „sukces” oznacza.

Spore oczekiwania są m.in. wobec Piotra Zielińskiego. Jak się zmienił ten piłkarz przez ostatnie dwa lata?
Ja znam wartość Piotrka i jest to piłkarz, który robi różnicę. Nieprzypadkowo gra w takim, a nie innym klubie. Wiem, że sobie poradzi. Jest bardziej doświadczonym zawodnikiem, zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym. Niech gra to co umie, a wtedy możemy być spokojni.

Czy dla was jest ważne, że na zgrupowanie przyjechaliście w dobrze sobie znane miejsce?
Na pewno nie jest to najważniejsze. Oczywiście, to że wiedzieliśmy jak dostać się do Arłamowa, jak się tutaj poruszać, ułatwia wiele spraw, ale w innym miejscu pewnie by było podobnie już po jednym, dwóch dniach.

Swój pierwszy mecz na mundialu zagracie z Senegalem. Ma pan już jakąś wiedzę na temat tego rywala?
Powiem szczerze, że nie oglądałem zbyt wielu meczów tej reprezentacji. Od czasu, kiedy wiemy, z kim zagramy dostałem więcej informacji, ale bardziej znam jednak zawodników, a nie jak gra reprezentacja. Uważam, że tak wcześnie nie ma co sobie tym głowy zaprzątać. Wiedza o rywalu oczywiście nam pomoże, ale przede wszystkim musimy realizować swój plan. Przygotowani będziemy na pewno bardzo dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna