Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robota paliła się im w rękach

bak
W ubiegłym roku strażacy mieli pełne ręce roboty.
W ubiegłym roku strażacy mieli pełne ręce roboty. Fot. KPP Bielsk Podlaski
Strażacy podsumowali rok.

W 605 akcjach ratowniczo-gaśniczych brali udział bielscy strażacy w minionym roku. To o 187, czyli o 44 proc., więcej aniżeli w 2014 roku. Ostatnio tak pracowity rok mieli osiem lat temu, w 2008 roku. Co sprawiło, że 2015 był tak pracowity?

- Susze i wichury - mówił st. bryg. Jan Bartoszuk, zastępca komendanta bielskich strażaków. - W ubiegłym roku wichury nawiedziły przede wszystkim kilka miejscowości w gminie Wyszki i Bielsk Podlaski.

Jednak najczęściej strażacy wyjeżdżali do pożarów. W ubiegłym roku było ich aż 274 razy, czyli o 112 więcej niż w 2014 roku.

Płonęły lasy (m.in. koło Plosek), pola, ale także domy, stodoły i budynki gospodarcze. Niestety powodowały one nie tylko straty materialne.

W ubiegłym roku w powiecie bielskim w ogniu zginęły trzy osoby. Do pierwszej z tych tragedii doszło w Dubnie na początku minionego roku. Zginął 74-letni mężczyzna. Do jeszcze większej tragedii doszło w październiku w pożarze domu socjalnego przy ul. Kościuszki w Bielsku, gdzie zginął siedmioletni Kuba Truszkowski. W Pulszach w pożarze domu zginął 80-letni Jan.

Kolejnych 5 osób zginęło w wypadkach samochodowych na drogach powiatu bielskiego. Kilka osób żyje tylko dzięki temu, że w porę przyszła pomoc i szybko trafiły pod opiekę lekarzy. Niektórych trzeba było wycinać ze skasowanych aut.

Ale praca strażaków to nie tylko wydarzenia tragiczne. Ciągle dbają oni o kondycję i biorą udział w zawodach pożarniczych. Podczas 17. Mistrzostw Województwa Podlaskiego w Sporcie Pożarniczym w Białymstoku bielska drużyna zajęła pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej, ustanawiając nowy rekord województwa w ćwiczeniu bojowym z czasem 28,30 sekundy. Dzięki temu znaleźli się na trzecim miejscu w kraju. I jak chwali się komendant Jan Bartoszuk, wobec bielskich strażaków nie wszczęto żadnego postępowania dyscyplinarnego, bo niczym „nie podpadli”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna