Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dużo punktujących robi różnicę. AZS KSZO gra w Mysłowicach

Zbigniew TYCZYŃSKI
Agnieszka Seta (atakuje) znajduje się ostatnio w bardzo dobrej dyspozycji.
Agnieszka Seta (atakuje) znajduje się ostatnio w bardzo dobrej dyspozycji. Fot. Zbigniew Tyczyński
Nasze akademiczki pewnie wygrały w ostatniej kolejce mecz z bardzo groźnym zespołem Sparty Warszawa 3:0 i, co najważniejsze, potwierdziły, że potrafią stanowić zespół z charakterem.

W ubiegłym tygodniu po bardzo dobrym meczu AZS WSBiP KSZO Ostrowiec pokonał Spartę Warszawa 3:0 , w setach 25: 19, 25:23, 25:16.

- Przede wszystkim widziałem całkiem inne podejście drużyny, która zagrała z pełnym zaangażowaniem - podkreślił trener Roman Murdza.

MAŁE POLE MANEWRU

Powrót do zespołu Mirki Kijakovej dał wreszcie możliwość wprowadzania korekt w ustawieniu szóstki. W wyjazdowym meczu z Pszczyną najlepszą zawodniczką meczu została Agnieszka Seta, która zdobyła 19 punktów. Gdy w spotkaniu ze Spartą musiała zejść z powodu kontuzji kciuka, z powodzeniem weszła za nią Mirka Kijakova. Ta ostatnia dała zresztą równie dobrą zmianę w Pszczynie, gdzie razem z Anną Związek zdobyły 30 punktów. - Mam już niewielką, ale zawsze jakąś możliwość manewru, co w zależności od tego, jak rozwija się sytuacja na parkiecie, jest bardzo ważne - podkreśla szkoleniowiec.

WSZYSTKIE PUNKTUJĄ

W meczu ze Spartą atak naszych akademiczek rozłożył się równo niemal na cały zespół. Aleksandra Król i Anna Związek zdobyły po 11 punktów, po 9 Mirka Kijakova i Anna Gawron, a 7 Iwona Kosiorowska. - Właśnie o to chodzi, by wszystkie punktowały, bo wówczas rywalki nie wiedzą, skąd przyjdzie zagrożenie. Zadowolony jestem też z gry obronnej. Rzadko piłka wpadała nam w pole. Zawsze znalazła się podłożona ręka i piłka była podbijana do góry. Wychodziła nam także trudna zagrywka, którą trenujemy od trzech tygodni - tłumaczy szkoleniowiec.

SANDRA JUŻ W KWADRACIE

W pomarańczowo-czarnej koszulce w kwadracie dla rezerwowych stanęła podczas ostatniego spotkania Sandra Cabańska, która leczy groźny uraz kolana. - Bardzo ciągnie mnie już do grania i na przyjęciu już mogłabym stanąć - przyznała zawodniczka. - Muszę jednak słuchać lekarza, który radzi, by jeszcze uważać i dopiero w marcu zacznę trenować z zespołem - dodała podkreślając, że nieprzerwanie wykonuje ćwiczenia, które nie obciążają leczonego kolana.

Przypomnijmy Sandra Cabańska poderwała do walki swą drużynę w Pile, gdzie nasze akademiczki wygrały z faworytem, ale przyjmująca okupiła to poważną kontuzją kolana, które było operowane.
NA ŚLĄSKU BĘDZIE CIĘŻKO

Najbliższym rywalem podopiecznych trenera Romana Murdzy będą siatkarki Silesii, czyli drużyny, która powstała po połączeniu zespołów Sokoła Chorzów i MOSiR Mysłowice. Jest to bardzo solidna drużyna, która w pierwszej rundzie wygrała rywalizację w Ostrowcu. - Mamy tamten mecz w pamięci - mówi szkoleniowiec. - Pojedziemy więc z zamiarem, by się zrewanżować. Zespół nasz jest obecnie w pełni zdrowy, widać jak funkcjonuje i jest na tyle mocny, że jeszcze powalczymy o górną półkę tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie