Nieodpowiedzialni rodzice, którzy kilka godzin trzymali swoje 11-miesięczne dziecko w wózeczku na 8 stopniowym mrozie, odpowiedzą przed sądem za narażenie synka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Policjanci pijaną parę Annę S. (39 l.) i Jerzego P. (43) zatrzymali w nocy pod białostockim sklepem monopolowym przy ul. Zwycięstwa.
- Oskarżonym grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności - poinformowała Katarzyna Pietrzycka, szefowa Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ, która właśnie wystosowała w tej sprawie akt oskarżeni. - Przeciwko parze toczy się też postępowanie w sądzie rodzinnym o odebranie praw rodzicielskich.
Do zdarzenia doszło w lutym tego roku. Funkcjonariusze zaniepokojeni losem niemowlęcia odwieźli je do domu, gdzie zajęła się nim babcia (w chwili obecnej chłopczyk przebywa w domu dziecka). Rodzice trafili zaś do izby wytrzeźwień. Okazało się, że z dzieckiem na podwórzu przebywali około 10 godzin. Biegli orzekli, że przy tych warunkach atmosferycznych maksymalny czas dla malucha to godzina do półtorej.
Oskarżeni częściowo przyznają się do winy. Twierdzą jednak, że od momentu wyjścia z domu spacerowali, a później byli u znajomych, gdzie pili alkohol. Rodzice chcą się dobrowolnie poddać karze. Prokurator zaproponował dla matki 3 miesiące w zawieszeniu na 2 lata. Ojcu zaś karę 4 miesięcy więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
