W pożarze stracili dom i nie mają za co go odbudować. - Potrzebne są nam są przede wszystkim materiały budowlane albo pieniądze na ich zakup - mówi Marcin Sadanowicz z gm. Giby. - Mieszkamy teraz w szkole, ale gmina chce, byśmy jak najszybciej opuścili ten lokal. Tyle tylko, że nie mamy gdzie się podziać.
Trzyosobowa rodzina mieszkała w Głębokim Brodzie.
- Siedem lat temu wyremontowaliśmy dom - opowiada mężczyzna. - Zainwestowaliśmy wszystkie oszczędności.
28 stycznia wybuchł pożar. Przypuszczalnie z powodu wadliwej instalacji kominka zaczął palić się strop. Strażacy przyjechali na miejsce bardzo szybko, ale nie mogli odnaleźć zaśnieżonych hydrantów. Wodę musieli czerpać z pobliskiej rzeki. To spowodowało, że budynek spłonął niemal doszczętnie.
- Pozostałości ścian prawdopodobnie trzeba będzie wyburzyć - ocenia Sadanowicz. - Zabierzemy się za to jak najszybciej, gdy tylko pozwoli pogoda. Mieszkańcy wsi i znajomi już zadeklarowali nam swoją pomoc.
Przekazali też rodzinie trochę sprzętu oraz ubrań. Władze gminy i powiatu starają się, by do czasu odbudowy domu przenieść pogorzelców do budynku po byłej szkole w Karolinie.
- Staramy się jak najwięcej pomóc - zapewnia starosta sejneński Andrzej Szturgulewski. - Decyzje będziemy wydawać bez zbędnej zwłoki.
Jak pomóc?
Aby wesprzeć pogorzelców finansowo, można przekazać dowolną kwotę na utworzone przez urząd gminy konto: 79 9354 0007 0000 0000 1212 0046 z dopiskiem "pomoc pogorzelcom". W sprawie przekazania darów rzeczowych można kontaktować się z Marcinem Sadanowiczem pod nr. tel. 663 259 173.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?