Poseł pyta
Poseł pyta
Drugą już interpelację do premiera dotyczącą obławy augustowskiej skierował właśnie poseł PiS Jarosław Zieliński. Domaga się konkretnych informacji, co polski rząd zrobił dla wyjaśnienia tej sprawy i co zamierza zrobić w najbliższym czasie. Poseł przypomina, że PO chwali się, iż stosunki naszego kraju z Rosją są najlepsze od wielu lat. Pyta więc, dlaczego nie jest to wykorzystywane do tego, by zachęcić Rosjan do ujawnienia prawdy o zbrodni z 1945 r. J. Zieliński ma nadzieję, że odpowiedź będzie bardziej konkretna niż na interpelację sprzed dwóch lat, a złożone obietnice, tym razem, zostaną dotrzymane.
Polscy i rosyjscy historycy mają badać okoliczności obławy augustowskiej. Rodziny ofiar nie wierzą w powodzenie tego przedsięwzięcia.
Andriej Artizow, szef Federalnej Agencji Archiwalnie w Moskwie poinformował, że decyzje zapadły podczas posiedzenia Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych. Opracowane mają być dwa lub trzy tomy poświęcone podziemiu niepodległościowemu w Polsce.
- Postaramy się dotrzeć do dokumentów i w maksymalnym stopniu wszystko wyjaśnić - dodał Artizow. - Chcemy pokazać, co działa się w latach 1943-45. W materiałach tych znajdzie się też obława augustowska.
Wkrótce do Rosji przyjechać mają dwaj polscy historycy, by omówić szczegóły projektu. Już teraz wiadomo, że rozpisany zostanie on na kilka lat.
- Nie chcemy, by każdą kolejną tragedię wyrywano z kontekstu - tłumaczył Artizow. - Wszystko trzeba rozpatrzyć kompleksowo.
Informacja, która nadeszła z Moskwy księdza Stanisława Wysockiego, prezesa Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 r. bynajmniej nie ucieszyła.
- Owszem, to dobrze, że się o tej zbrodni mówi, że będą prowadzone dalsze badania - uważa. - Jednak ten kilkuletni termin wręcz przeraża. Przypuszczam, że tego momentu wielu z nas, którzy łudzili się, że zapalą jednak świeczkę na grobie swoich bliskich, najzwyczajniej w świecie nie dożyje.
Przedstawiciele rodzin zamordowanych 67 lat temu mieszkańców Suwalszczyzny przypominają, że najważniejsze ustalenia dotyczące obławy są znane. Wiadomo na jakim terenie ją przeprowadzano i że zamordowano przynajmniej blisko 600 osób. Nie ma też wątpliwości, kto to zrobił - oddziały sowieckie wspierane przez polskich komunistów.
- Wszystkiego od początku badać nie trzeba - twierdzą ludzie. - Wystarczy ujawnić, gdzie tej zbrodni dokonano i gdzie zakopano ciała.
Ks. Wysocki ma wątpliwości, czy historykom rzeczywiście uda się dotrzeć do wszystkich dokumentów. - Wciąż uważam, że bez decyzji politycznej na najwyższych szczeblach rosyjskiej władzy się nie obejdzie - mówi. - A Rosjan mogą do tego skłonić jedynie nasze najwyższe władze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?