Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy czekają na deszcz. Nadal jest dramatycznie sucho

Redakcja
Utrzymująca się od miesięcy dotkliwa susza sprawia, że rolnikom bardzo trudno jest wykonywać wszelkie zabiegi polowe
Utrzymująca się od miesięcy dotkliwa susza sprawia, że rolnikom bardzo trudno jest wykonywać wszelkie zabiegi polowe Polska Press
Utrzymująca się susza utrudnia wykonywanie orki i siew zbóż ozimych. Poza tym wschody zasianych ozimin są słabsze i nierówne. Niewielkie opady deszczu, podczas minionego weekendu, nieznacznie poprawiły sytuację, jeśli chodzi o wschody ozimin.

Jest bardzo sucho, opadów jest niewiele – mówi Michał Godlewski, główny specjalista ds. doświadczalnictwa w Podlaskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. – Deszcz, który spadł w ostatni weekend, nie przemoczył ziemi na tyle, by dało się głęboko orać. Sytuacja wygląda najlepiej tam, gdzie po żniwach zrobiono podorywki.

Dodaje jednak, że ten niewielki deszcz ułatwił wschody ozimin. Widać, że w tym roku są one słabsze, nierówne. Michał Godlewski podaje przykład rzepaku wysianego na polach doświadczalnych Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.

– Widać duże rozwarstwienie – podkreśla specjalista ds. doświadczalnictwa. – W niektórych miejscach rośliny mają już 7-8 liści, a w innych dopiero 4.

Skutki suszy odczujemy też w przyszłym roku

Jan Bruczko, rolnik z Wojszek (gm. Juchnowiec Kościelny) również zauważa, że susza w dalszym ciągu mocno daje się we znaki rolnikom.

– Wschody ozimin są bardzo słabe – podkreśla. – Orka też nie idzie tak, jak trzeba. – Lemiesze zużywają się dwa razy szybciej. A jak się używa słabszycho pługów, to orka jest bardzo trudna.

 

Według Jana Bruczko, można już teraz stwierdzić, że tegoroczna susza będzie mieć wpływ także na przyszłoroczne plony rzepaku i zbóż.

– Widać, że rzepak się „męczy” – podkreśla rolnik z Wojszek. – Powschodził, ale później zaczął zasychać.

Zauważa on, że źle jest również ze zbożami ozimymi. Pszenicę (70 hektarów) zasiał 18 września, a w niektórych miejscach dopiero teraz zaczyna wschodzić.

– Nie ma różnicy czy gleby są piaszczyste, czy dobre,  na wszystkich uprawy wyglądają źle – mówi rolnik z Wojszek.

Dodaje, że pszenicę zasiał na dobrych glebach, a pomimo tego nie wygląda ona dobrze.

Zauważa, że w jego miejscowości ostatni porządny deszcz padał pod koniec lipca. Później były niewielkie mżawki, po których nie było śladu już po dwóch godzinach.

Rzepaku nie da się uratować

Andrzej Brzozowski właściciel gospodarstwa rolnego w Szczy­tach Nowodworach (gm. Orla) potwierdza, że sytuacja na polach jest zła.

– Widać duży wpływ suszy na rzepak, powschodził on bardzo słabo – podkreśla rolnik. –  Z pszenicą też nie jest dobrze, wschody są bardzo nierówne.

Dodaje on jednak, że pszenica może się jeszcze dokrzewić, ale rzepaku nie da się już uratować. Można śmiało powiedzieć, że jego plony w przyszłym roku będą słabsze.

Właściciel gospodarstwa w Szczytach Nowodworach podkreśla, że część pszenicy (na gruntach po kukurydzy) była siana w poniedziałek.

– Może ona powschodzi lepiej – zastanawia się. – Choć po padającym w weekend deszczu nie było już ani śladu. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna