Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy czekają na wsparcie rządu

Barbara Kociakowska [email protected]
Podczas posiedzenia PIR analizowano m.in. ceny pasz i środków produkcji, które w ciągu ostatnich dziesięciu lat wzrosły o 120 proc.
Podczas posiedzenia PIR analizowano m.in. ceny pasz i środków produkcji, które w ciągu ostatnich dziesięciu lat wzrosły o 120 proc. Podlaska Izba Rolnicza
Problemy producentów trzody chlewnej, odnawialne źródła energii, przyszłość dopłat z tytułu ONW - te tematy zdominowały posiedzenie Podlaskiej Izby Rolniczej.

Delegaci PIR spotkali się w minionym tygodniu. W spotkaniu uczestniczyli też m.in. przedstawiciele ministerstwa rolnictwa i ministerstwa gospodarki. Dyskutowano o problemach rolnictwa. Rolnicy pytali m.in. o ustawę dotyczącą odnawialnych źródeł energii (OZE).

Chcą inwestować, ale muszą znać konkrety

- Brak tej ustawy blokuje budowę biogazowni rolniczych - mówi Grzegorz Leszczyński, prezes Podlaskiej Izby Rolniczej. - A podlascy rolnicy są zainteresowani ich budową.

A kiedy nie ma określonej ustawowo ceny sprzedaży takiej energii, nikt nie będzie podejmował się tak kosztownych inwestycji, nie wiedząc czy będą one uzasadnione ekonomicznie.

Warto zmienić zasady

Dużo miejsca poświęcono także problemom producentów trzody chlewnej.

- Przez lata nie mogli oni liczyć na żadne wsparcie państwa, pozostawiono ich samym sobie, a teraz widać tego efekty - mówi Grzegorz Leszczyński.

Dodaje, że w efekcie pogłowie loch spadło o połowę, natomiast przetwórstwo mięsa nie spadło. Importujemy zarówno surowiec, jak i prosięta przeznaczone do odchowu.

Poruszano też kwestie związane z rządowym programem odbudowy pogłowia trzody chlewnej (ciągle trwają nad nim prace). Zgodnie z założeniami pomoc ma być kierowana do tych gospodarstw, w których stado loch liczy co najmniej 150 sztuk. Bożena Jelska-Jaroś, prezes Podlaskiego Związku Producentów Trzody Chlewnej zwracała uwagę na to, że poprzeczka ustawiona została stanowczo za wysoko.

- Z pewnością te 150 loch, to na warunki województwa podlaskiego, a nawet całej polskiej hodowli, to stanowczo za dużo - stwierdziła Bożena Jelska-Jaroś. - Tu mówimy już o dużych fermach przemysłowych.

Zauważyła też, że przeciągają się prace nad programem odbudowy pogłowia trzody chlewnej. W styczniu miały być konkrety, tymczasem mamy już marzec, a konkretów nadal nie ma.

Zagrożone ONW

Przedstawiciele samorządu rolniczego woj. podlaskiego są także zaniepokojeni tym, że gospodarze z północno-wschodniej Polski, a przynajmniej znaczna ich część, już niedługo (po 2014 r.) może stracić dopłaty z tytułu ONW (niekorzystnych warunków gospodarowania).

- Stanie się tak, jeśli wyłączony zostanie tzw. czynnik gęstości zaludnienia, który był dla nas bardzo korzystny - tłumaczy prezes Podlaskiej Izby Rolniczej.

Na razie jeszcze nie znamy konkretnych decyzji w tej kwestii. PIR czeka na odpowiedź ministra rolnictwa.
Rolnicy dyskutowali też o problemach spółek wodnych. Jak zauważa Grzegorz Leszczyński, składki i dotacje państwowe okazują się niewystarczające. A problem pogłębia zbyt liczna populacja bobrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna