Chcą zbudować nowe gospodarstwo. Wójt gminy Jeleniewo nie wydał jednak odpowiedniej decyzji. Powód? Brak dostępu do drogi publicznej.
- Bzdura! - oburza się Zdzisław Sidorek. - Droga jest i na mapach, i w rzeczywistości.
Należą do najlepszych rolników w regionie. Otrzymywali i otrzymują mnóstwo nagród, także ogólnokrajowych. Niedawno ich znajdujące się we wsi Żywa Woda gospodarstwo uznane zostało za najbezpieczniejsze w woj. podlaskim.
Swoją ziemię mają w różnych miejscach. Na tej, która znajduje się w niedalekich Prudziszkach postanowili stworzyć nowe gospodarstwo, postawić tam dom i budynek do przechowywania płodów rolnych oraz maszyn. - Miał tu zamieszkać syn - tłumaczą.
Kazimierz Urynowicz, wójt gminy Jeleniewo, nie wydał jednak decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania, zawieszając jednocześnie całe postępowanie.
Do miejsca, gdzie ma powstać nowego gospodarstwo prowadzi polna dróżka. To raptem około 100 m od głównej szosy asfaltowej. Tędy Sidorkowie cały czas jeździli na swoje pole. W dokumentach dróżka figuruje jako „droga gminna wewnętrzna”.
- Jak wójt może zaprzeczać oczywistym faktom? - denerwują się rolnicy.
Po ich stronie stanęło zresztą Samorządowe Kolegium Odwoławcze, gdzie poskarżyli się na brak decyzji o warunkach zabudowy. Kolegium rozstrzygnięcie wójta uchyliło i kazało sprawę ponownie rozpatrzyć. No bo nie można twierdzić, że dojazdu nie ma, skoro istnieje na mapach, a w dodatku Sidorkowie dysponują wieloma zdjęciami, na których wyraźnie drogę widać.
- Jeździliśmy nią jeszcze w październiku - dodają.
COMPONENT {"params":{"text":"HARMONOGRAM ZDARZEŃ","id":"harmonogram-zdarzen"},"component":"subheading"}
- 13 marca 2015 r. - Sidorkowie składają wniosek o decyzję o warunkach zabudowy;
- 5 maja 2015 r. - rolnik ze wsi Prudziszki występuje o zasiedzenie drogi;
- 15 maja 2015 r. - wójt zawiesza postępowanie;
- 28 października 2015 - SKO uchyla decyzję wójta.
Potem jednak sytuacja zaczęła się zmieniać. Okazało się bowiem, że dwa miesiące po tym, jak wystąpili do wójta o decyzję w sprawie warunków zabudowy, rolnik, przez którego pole droga przebiega, złożył wniosek o jej zasiedzenie. Sprawa trafiła do sądu.
- Niedawno ten rolnik wykarczował rosnące przy drodze drzewa i wszystko zaorał - opowiadają Sidorkowie. - Naruszył gminną własność, ale wójt nie zareagował.
Mają pretensje do Urynowi-cza, że wszystko to dzieje się za jego wiedzą i zgodą. - Żeby tylko nam na złość zrobić - dodają.
Wójt jednak temu zaprzecza. - To spór między rolnikami, a nie między mną a panem Sidorkiem - zapewnia. - Teraz muszę poczekać na decyzję sądu w kwestii zasiedzenia.
Kiedy zapadnie, nie wiadomo. Sąd kolejne posiedzenie wyznaczył na grudzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?