Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy. Podlasia. Emilka zaprasza turystów na swoje ranczo. Przed odwiedzeniem gwiazdy serialu warto poznać zasady

Magda Ciasnowska
Magda Ciasnowska
Wojciech Wojtkielewicz
Ranczo Laszki otworzyło się dla turystów. Wizyty trzeba umawiać telefonicznie.

Emilka Korolczuk pochodzi z Laszek. Jej prowadzeniu odziedziczonego po dziadkach gospodarstwa, od kilku lat przyglądają się tysiące widzów. Fani programu, Rolnicy. Podlasie, w którym od pierwszego sezonu występuje Podlasianka, mogą obserwować, jak rolniczka radzi sobie z pokaźnym, liczącym kilkaset sztuk zwierząt gospodarstwem.

Są tu:

  • kozy
  • krowy
  • konie
  • owce
  • drób

W swoim gospodarstwie produkuje także sery z koziego mleka.

Emilka z Laszek zaprasza do odwiedzin swojego gospodarstwa

Uczestnictwo w programie sprawiło, że Emilka może się pochwalić niemałą grupą fanów. Wielu z nich marzy o tym, by odwiedzić jej wyjątkowe gospodarstwo osobiście. Teraz mają taką możliwość!

W niedzielę (3 lipca ) rolniczka, za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych poinformowała fanów, że Ranczo Laszki można odwiedzać codziennie. Jest tylko jeden warunek - wcześniej trzeba umówić z Emilką wizytę telefonicznie.

Post rolniczki spotkał się ze sporym odzewem od fanów. Znalazły się też niezbyt pozytywne komentarze. Jeden z internautów napisał: Super, ale proszę później nie narzekać, że za dużo turystów chce odwiedzić gospodarstwo.

Na odpowiedź Emilki nie trzeba było długo czekać.

Ja narzekałam, że pijani mężczyźni sami sobie otwierają, wchodzą przy ujadających psach i włażą wprost do domu bez pukania, bez niczego, jak do siebie, bo przed chwilą byli u Gienka i tam tam można... Narzekałam na tych tumanów, którzy z dziećmi na rękach czy w wózkach włażą na pastwisko, gdzie pasie się ogier... Narzekałam na tych, którzy pijani z papierosami wleźli do koziarni, gdzie była rozściełana słoma i trwał poród... Nigdy nie narzekałam, że turystów jest za dużo, tylko, że niektórzy są bezmyślni, wręcz głupi i do tego chamscy.

Rolnicy. Podlasie. Emilka Korolczuk narzeka na niektórych turystów

Wcześniej zdarzało się, że osoby śledzące poczynania podlaskiej rolniczki, nie potrafiły uszanować jej prywatności. Były głuche telefony, nierzadko niezapowiedziane wizyty nachalnych fanów.

- Bywają trudniejsze momenty. Jedni robią sobie żarty i wydzwaniają z 10 różnych numerów. Inni potrafią przyjeżdżać o przeciwnych porach, np. o 22 lub 7 rano... Niektórzy ludzie na prawdę mnie zadziwiają - zdradzała nam Emilka.

Wejście na Ranczo kosztuje 30 zł.

- Pieniądze ze zwiedzania są na siano i owies dla zwierząt na zimę, musimy kupić 400 bel siana po 80 zł/szt i przez sezon ok 7 ton owsa, teraz to ok 1200 zł/t, proszę sobie przeliczyć ile to razem jeżeli kogoś to interesuje. Nie licząc tutaj słomy, weterynarzy - informuje internautów rolniczka.

Zobacz też:

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna