Lato powoli się kończy, ale rolnicy wciąż jeszcze mają sporo pracy. Do tego muszą się liczyć często z niecodziennymi problemami. Tak też było z Andrzejem z programu Rolnicy.Podlasie, który musiał zmierzyć się z niecodziennym przeciwnikiem.
Okazało się, że ptaki wyjadają mu ziarna ze słoneczników rosnących przed domem. By wyeliminować problem, rolnik zastosował patent z obwiązywaniem roślin reklamówkami. Przy okazji pokazał jak aktualnie wygląda teraz jego ogród-warzywnik przed domem. Wielu fanów pamięta, że kiedyś dominowało tu błoto, ale po wielkiej przebudowie podwórka i tutaj zrobiło się pięknie i zielono.
W ogrodzie Gienka i Andrzeja dominują dorodne słoneczniki i jeszcze większe dynie. Co ciekawe, jedna z nich wyrosła tak nietypowo, że zwisa z ogrodzenia. Dorodne warzywo na razie trzyma się mocno, ale Andrzej już martwi się co będzie dalej.
- Zobaczcie, gdzie wyrosła dynia - powiedział Andrzej. - I wisi cały czas. Obawiamy się, że ona spadnie, ale na razie nich wisi, nie podpieramy nic. Jak spadnie no to będzie strata.
Rolnicy.Podlasie. Koszmar na polu popularnej pary rolników. Sprzęt spłonął doszczętnie
Prezentując inne dorodne dynie rolnik stwierdził, że rosną u niego jak na drożdżach bo dostają dużo wody. Z kolei słoneczniki nie wszystkie mu się udały. Niektóre niestety przyschły.
Napiszcie mi w komentarzach, jak mam tę dynię podeprzeć, żeby ona nie spadła, bo mi jej szkoda - poprosił na najnowszym filmie Andrzej.
Gienek i Andrzej to jedna z najbardziej popularnych par bohaterów programu Rolnicy.Podlasie. U nich zawsze dzieje się coś ciekawego i zawsze znajdzie się okazja do żartów. Gdy do tej dwójki dołącza przyjaciel Gienka Sokół, to jest już pewne, że nudy nie będzie.
Andrzej na pewno znajdzie panom jakieś zajęcie a ci, nieraz zgrabnie komentując swoimi powiedzonkami rzeczywistość, z pewnością sprawnie ją wykonają. Nieco mniej fanów ma sam Andrzej, któremu miłośnicy programu Rolnicy.Podlasie lubią wytykać błędy (słuszne lub nie) popełnione podczas prowadzenia prac polowych i w gospodarstwie.
Rolnicy Podlasie. Piekło zamarzło? Ruszył remont domu i podwórka u Gienka i Andrzeja!
Przygoda Gienka, Andrzeja i jego brata Jarka z telewizją rozpoczęła się kilka lat temu, kiedy ten ostatni zgłosił się do programu TTV "Dżentelmeni i wieśniacy". Jarek na kilka dni zamienił się miejscem zamieszkania z "Polskim Kenem" - Michałem Przybyłowiczem.
Dżentelmen zajmujący się wtedy m. in. wróżbiarstwem musiał zmierzyć się z codziennością w Plutyczach, a Gienek go, trzeba przyznać, nie oszczędzał. Jarek z kolei w czasie zamiany musiał męczyć się w luksusach wielkiego miasta.
Przed programem Gienek Onopiuk był znany, ale lokalnie. Wszystko dzięki niebieskim krowom, które hoduje w swoim gospodarstwie. Gdy odwiedziła go nasz dziennikarka Gienek był otwarty i serdeczny. Chętnie opowiadał o sobie i gospodarstwie.
Potem opowiadał, że ziemię odziedziczył po dziadku, a potem ojcu. W 1972 roku wyszedł z wojska. Służył aż pod Ukrainą. No i wrócił na rolę. Jak mówi, "na chatę gotową". Hoduje 40 sztuk bydła, 5 koni, a także kurki, kaczki, gęsi, indyki. Ma też 50 hektarów ziemi. Słynny rolnik co miesiąc dostaje 1100 złotych emerytury. I nie narzeka - pisaliśmy.