Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnik wyciął i wywiózł drzewa... I zniszczył drogę!

janusz bakunowicz
Bogdan Kożuszkiewicz narzeka, że sąsiad rozjeździł mu drogę i ten nie może dojechać na swoją działkę
Bogdan Kożuszkiewicz narzeka, że sąsiad rozjeździł mu drogę i ten nie może dojechać na swoją działkę
Sierakowizna. Bogdan Kożuszkiewicz ma las przy drodze, ale co z tego, że przy drodze, jak nie może do niego dojechać.

Zima w tym roku była dość łaskawa. Nie skuła mrozem, nie zasypało śniegiem. Można dopatrzeć się tutaj i pozytywnych stron, ale są i negatywne aspekty takiej aury. Tak, chodzi przede wszystkim o drogi. Nie te asfaltowe, ale gruntowe, które wskutek roztopów często stają się wręcz nieprzejezdne.

Droga, która prowadziła od asfaltu do lasu olsowego, który jest własnością Bogdana Kożuszkiewicza z Sierakowizny, choć gruntowa, nigdy nie była w takim stanie, by nie można było po niej jeździć nawet ciągnikiem.

- Oprócz mnie działki leśne ma jeszcze kilku gospodarzy z Sierakowizny, ale najczęściej ja z niej korzystam - mówi Bogdan Kożuszkiewicz. - Opał sobie przygotowuję na zimę. Niedaleko od domu, można odpalić traktor i przywieźć tyle, ile trzeba.

Tej zimy stało się inaczej. A to na skutek pewnej licytacji, podczas której nabywcą jednej z pobliskich działek stał się rolnik z sąsiedniej wsi. Na działce tej znajdowały się zabudowania, stare sady, jakieś zakrzaczenia. Nowy nabywca postanowił zrobić na niej porządek.

- I wjechał na swoją działkę ciężkim sprzętem - dodaje Kożuszkiewicz. - Zaczął wycinać, wywozić. I jaka droga wytrzyma takie obciążenie, jak tu traktory po kilkaset koni mechanicznych jeździły. I to pod obciążeniem, bo ładunek oczywiście trzeba było wywieźć. A kursów było niemało. Ja chciałem traktorem na swoją działkę wjechać, a gdzie tam. Nie udało się, takie koleiny porobił - żali się Kożuszkiewicz.

Sporna droga jest drogą gminy wiejskiej Bielsk Podlaski, która powinna zająć się naprawą tej drogi.

- Obiecał, że na wiosnę naprawi ten, który ją zniszczył, ale jak on ją naprawi? Co najwyżej przyjedzie i wyrówna i dalej, jak jest grząsko, tak i będzie - dodaje Kożuszkiewicz.

- Droga ta jest drogą publiczną i nikt nie ma prawa nikomu zabronić korzystać z niej - mówi Włodzimierz Parfieniuk - kierownik referatu gospodarki komunalnej Urzędu Gminy Bielsk Podlaski. - A drogę i tak przyjdzie się naprawić. Trzeba tylko zaczekać, aż droga podeschnie i wówczas można będzie coś robić z tym fantem.

A naprawa tak rozjeżdżonej drogi to nie tylko wyrównanie kolein. Z pewnością trzeba będzie nawieźć żwiru i go utwardzić. To wymaga jednak czasu i cierpliwości.

Bywa tak, że takie drogi robimy wespół z mieszkańcami poszczególnych wsi - dodaje kierownik Parfieniuk. - Gminna równarka zdziera wierzchnią warstwę i nanosi ją na środek drogi. Potem traktor z broną talerzową rozdrabia to, wszystko zostaje utwardzone i w ten sposób powstaje całkiem porządna droga. Nosimy się właśnie z zakupem porządnego ciągnika. Przy okazji kupimy też odpowiednią talerzówkę. Dysponując takim sprzętem będziemy mogli doprowadzać do porządku każdą rozjeżdżoną drogę. I wówczas nie będzie problemów z dojazdem do jakiejkolwiek działki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna