Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roman Biliński walczy o Formułę 1. Polak przed startem FRECA 2023 [WYWIAD]

Filip Bares
Filip Bares
Roman Biliński odwiedził niedawno Polskę. Kierowca włoskiego zespołu Trident we FRECA (Europejska Formuła 3) kończy przygotowania do nowego sezonu, który będzie kluczowym w jego młodej karierze. Jeden z największych talentów polskiej motoryzacji wie, że presja i oczekiwania są duże, ale jest pewny siebie i swoich umiejętności w pogoni za Formułą 1. - Ja też kładę na siebie sporo presji, ale uważam, że w tym roku poradzę sobie z tym znacznie lepiej niż w poprzednim - powiedział w rozmowie z nami Biliński.

Filip Bares: Jak się czujesz po ostatnim sezonie we FRECA? Jesteś zadowolony ze swojego debiutu w tym cyklu?
Roman Biliński: Uważam, że jest wiele pozytywów do wyciągnięcia, ale są też pewne rzeczy do poprawy. Poświęciłem wiele czasu pracując nad nimi. Myślę, że test przedsezonowy pokazał, że udało nam się też rozwinąć jako zespołowi i naprawdę poprawiliśmy niektóre elementy. Zobaczymy za trzy tygodnie w Imoli, kiedy wystartuje sezon.

W zeszłym sezonie radziłeś sobie dobrze w wyścigach, ale kwalifikacje sprawiały Ci trochę problemów. Czy coś jeszcze zaskoczyło Cię w Twoim pierwszym sezonie FRECA?
Powiedziałbym, że zarządzanie czasem. Na początku wyścigów byłem zawsze dość szybki, ale potem musiałem oszczędzać opony, aby wytrzymały nieco dłużej, a przecież nie chcesz tracić prędkości w końcówce wyścigu. Jest to trudna rzecz do opanowania, ale małe rzeczy takie jak ta, robią dużą różnicę. I jak powiedziałeś - kwalifikacje to główna rzecz na której musiałem się skupić, bo we FRECA możesz popsuć sobie nimi wyścig.

W zeszłym roku udało Ci się stanąć na podium na Węgrzech, gdzie zająłeś trzecie miejsce na torze Hungaroring. Jak się czułeś podczas tego wyścigu?
To był niesamowity wyścig. Zacząłem go z 8. pozycji i myślałem, że zostanę na nim, może przesunę się o jedno do góry, ale udało mi się wskoczyć na 3. miejsce. Przez 30 minut broniłem tego miejsca jak szalony m.in. przed moim kolegą z zespołu Leo. To było najdłuższe pół godziny w moim życiu. Kiedy przekroczyłem linię mety czułem się po prostu niesamowicie.

Trudno było Ci się przyzwyczaić do nowego bolidu?
Ogólnie uważam, że jest to najbardziej konkurencyjny cykl Grand Prix na świecie, ze względu na to, że różnice między samochodami są niewielkie. Nie są one minimalne, ale nie są tak wielkie jak w F3, F2 czy F1. Każdy ma szansę na zwycięstwo lub zdobycia pole position. Mamy 36 kierowców i wszyscy są bardzo dobrzy. Także przyzwyczajenie się do tego i presji, która z tym idzie, nie jest łatwe. Wcześniej prowadziłem pojazdy bez Halo, więc teraz jazda maszyną cięższą o 20 kilogramów było dla mnie czymś nowy. Niektórych rzeczy nauczysz się od razu jak wsiądziesz do samochodu, ale też trzeba pozbyć się nawyków z wcześniejszych klas i trochę czasu to zajmuje.

Jakie masz oczekiwania na ten sezon? Jakie są Twoje największe obawy?
No cóż, jestem kierowcą wyścigowym. Chcę wygrać za każdym razem, gdy wyjeżdżam na tor. Każdy wie, że musimy być realistami. We FRECA są bardzo dobre zespoły i bardzo dobrzy kierowcy. Myślę, że jeśli będziemy walczyć na czele stawki każdego wyścigu to będzie dobrze. Musimy pamiętać, że to dopiero drugi rok Trident we FRECA, więc są inne zespoły, które mają dużo więcej doświadczenia. Jeśli chodzi o obawy, to oczywiście nie chcemy być wolni podczas pierwszego Grand Prix. Pewnie nie będziemy, ale to trochę gra psychologiczna. Podczas testów możesz zobaczyć jak bolid się porusza, ale dopiero podczas pierwszych kwalifikacji poznajesz jego prawdziwą moc na tle reszty stawki.

Pierwszy sezon był dla Ciebie szczególnie trudny, ponieważ nie znałeś zbyt wielu torów, a właściwie to chyba tylko jeden
Tak, w przeszłości miałem okazję tylko jechać na torze Spa-Francorchamps. Było to trudne, bo wszyscy znali już inne tory sprzed lat. Myślę, że wiele moich błędów wynikało z faktu, że dopiero się ich uczyłem i nie miałem na nich doświadczenia. Teraz zdążyłem je już poznać i myślę, że będzie dużo lepiej.

Przez większość życia mieszkałeś w Wielkiej Brytanii, ale ostatnio przeprowadziłeś się do Mediolanu, gdzie siedzibę ma Twój zespół Trident. Jak Ci się mieszka we Włoszech?
Wcześniej mieszkałem z rodzicami w Anglii, a teraz przede wszystkim mieszkam we Włoszech. Uwielbiam ten kraj. Włochy są naprawdę fajne, a jedzenie jest wspaniałe. Myślę, że zespół martwi się, że przytyję, bo jem bardzo dużo makaronu [śmiech]. Jestem teraz niezależny, gdy mieszkam sam. Jest to jakieś wyzwanie, ale to po prostu część dorastania.

W zeszłym sezonie zacząłeś jeździć z polską flagą na bolidzie po przyjęciu obywatelstwa. Jak Ci się jeździ jako Polakowi?
Dla mnie dodanie polskiej flagi na samochód było oczywiste. To coś szczególnego i im czas leci, tym czuję się bliżej Polski. Bardzo się też staram uczyć języka, bo uważam, że to będzie dla mnie bardzo ważne. I jestem podekscytowany. Za każdym razem, gdy tu przyjeżdżam, jestem bardzo podekscytowany, żeby zobaczyć rodzinę. Lubię tu być.

Co Ci się spodobało w Polsce którą zobaczyłeś?
Dla człowieka, który wychował się w Anglii i wokół brytyjskiej kultury, spędzenie czasu w Polsce było bardzo przyjemne. Nie wiem jak to opisać, ale po prostu czuję się tu jak w domu, mimo że nie mieszkam tu na co dzień. Moja rodzina mieszka w Polsce, więc myślę, że to właśnie dlatego. Ludzie są tu bardzo mili, pomocni i pozytywnie nastawieni. Nie mam żadnych złych doświadczeń związanych z Polską. Co do kultury i jedzenia, bardzo mi się tu podobało. Lubię polskie dania, a najbardziej chyba pierogi [śmiech].

Czujesz, że w tym sezonie presja i oczekiwania są większe?
Tak, jest dużo presji, ale to sport i zawsze ona będzie. Oczywiście zespół ma pewne oczekiwania wobec mnie. Ja też kładę na siebie sporo presji, ale uważam, że w tym roku poradzę sobie z tym znacznie lepiej niż w poprzednim.

Który kierowca jest dla ciebie teraz największym wzorem do naśladowania?
Obecnie jest nim Max Verstappen. Robi niesamowite rzeczy i jest bardzo dobrym, naturalnym kierowcą. Bardzo podziwiam również Lewisa Hamiltona. To ci dwaj kierowcy najbardziej mnie inspirują.

Podium Romana Bilińskiego na Hungaroring!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Roman Biliński walczy o Formułę 1. Polak przed startem FRECA 2023 [WYWIAD] - Sportowy24

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna