Rowerzyści: Piesi wchodzą wprost pod koła

- Szczególnie panie często przechadzają się po ścieżkach rowerowych może dlatego, że kostka jest gładsza i nie ma dziur, dzięki temu łatwiej poruszać się na obcasach - śmieje się Mariola Bednarczyk, zapalona rowerzystka z Łomży. - Ja je rozumiem, bo sama jestem kobietą, ale gdy widzę taką sytuację staram się zwrócić uwagę. Jednak nie zawsze przynosi to pożądany skutek, po prostu w mieście jest jeszcze mała świadomość relacji pieszy - rowerzysta - wyjaśnia Bednarczyk.

Jednak nie wszyscy są tak wyrozumiali i często dochodzi do ostrej wymiany zdań oraz sporów - kto, gdzie i jak powinien się poruszać.

Problem bez wyjścia?
Nad tym, by zarówno piesi jak i rowerzyści stosowali się do przepisów i korzystali z tras oraz chodników zgodnie z wytycznymi i ogólnie przyjętymi zasadami czuwa nie tylko policja, ale także straż miejska, która - jak podają statystyki - zdecydowanie częściej jest świadkiem łamania przepisów przez którąś ze stron.

- Mandat dla rowerzysty wynosi od 50 do 150 zł w zależności od przewinienia - mówi Bogdan Rutkowski, komendant Straży Miejskiej w Łomży. - Jeżeli jest to jazda po chodniku to zazwyczaj jest to kwota 50 zł, natomiast w poważniejszych przypadkach kiedy stoją zakazy i rowerzysta nie zwraca na nie uwagi lub gdy przejeżdża przez przejście dla pieszych - wtedy jest to kwota 150 zł. To wszystko jest zawarte w artykule 33 prawa o ruchu drogowym - wyjaśnia Rutkowski.

Rowerzyści równie często karani są za jazdę bez kasku, braku wymaganego oświetlenia, a także za przejeżdżanie na rowerze przez przejścia dla pieszych.

Będzie więcej
- Obecnie w Łomży jest ok. 4 km ścieżek rowerowych, jednak ich długość będzie sukcesywnie wzrastać w kolejnych latach - podkreśla Łukasz Czech z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Łomży.

15 września oddano do użytku ścieżkę prowadzącą do Lasku Jednaczewskiego. Oby chociaż tam piesi i rowerzyści przestrzegali przepisów...