Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozkazy na bani

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
Dowódca pułku stanie przed sądem.
Dowódca pułku stanie przed sądem. Archiwum
Suwałki. Dowódca suwalskiego pułku pełnił swoje obowiązki po użyciu alkoholu - twierdzi prokuratura i wniosek o ukaranie skierowała do sądu. Płk. Mieczysławowi B. grozi kara grzywny lub areszt.

Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Olsztynie zarzuca szefowi 14. Pułku Artylerii Przeciwpancernej w Suwałkach dwa wykroczenia.

- Oba miały miejsce w ciągu niespełna miesiąca - do lakonicznej informacji ogranicza się płk Tomasz Jabłoński, olsztyński prokurator garnizonowy. Nie chce powiedzieć, jaki były wskazania alkomatu, gdy dowódcę pułku badała żandarmeria.

- To nie ma znaczenia - odpowiada. - Skoro było wykroczenie, więc z całą pewnością więcej niż 0,2 prom. Natomiast nie stwierdzono, co chcę podkreślić, że obwiniony pił w jednostce.

Donos na dowódcę
Płk. Mieczysław B. suwalską jednostką dowodził od lipca 2007 r. Wcześniej pełnił służbę w Warszawie. Nie przeprowadził się do Suwałk, postanowił zamieszkać w oficerskim internacie. Nieoficjalnie można usłyszeć, że przejął nowe obowiązki, bo zapewniało mu to lepsze warunki przy przejściu na emeryturę, która już mu przysługuje.

Żandarmeria, jak wynika z naszych informacji, po raz pierwszy pojawiła się w gabinecie pułkownika tuż przed Bożym Narodzeniem.

- Cała jednostka huczała później od plotek, że przyszli z alkomatem - opowiadał nam jeden z oficerów pułku. - Podobno ktoś z podwładnych doniósł, że dowódca jest po kielichu. Wkrótce był podobny incydent.

Pułkownik w delegacji
Prokuratura i żandarmeria prowadziły jeszcze czynności, gdy przed kilkunastoma dniami płk. Mieczysław B. został na trzy miesiące oddelegowany do Elbląga. Tam mieści się sztab 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, w skład której wchodzi suwalska artyleria. Swoje obowiązki przekazał dotychczasowemu zastępcy.

- To nie jest żadne zawieszenie ani inne środki dyscyplinarne - informował mjr Zbigniew Tuszyński, rzecznik prasowy 16. PDZ. - Generał Wiesław Michnowicz, dowódca dywizji, oddelegował pułkownika B. na trzy miesiące do szefostwa wojsk rakietowych w naszej jednostce.

Pojechał na poligon
Wczoraj, po raz kolejny, bezskutecznie próbowaliśmy się skontaktować z płk. Mieczysławem B. Przebywa obecnie na poligonie w Orzyszu i jest nieuchwytny.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy wnioskiem prokuratury zajmie się wojskowy sąd.

- Jeśli nawet pan B. zostanie ukarany za wykroczenie, to wcale nie będzie musiał odejść ze służby. Zadecydują jego przełożeni - dodaje płk. T. Jabłoński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna