Różnica wynosi nawet 350 zł na jednej tonie! Cena „rządowego” węgla sprzedawanego przez samorządy zależy od gminy

- Po uwzględnieniu dodatku węglowego, który wynosi 1 tys. zł na tonę, nasi mieszkańcy zapłacą w efekcie 650 zł za tonę węgla. To naprawdę bardzo dobra cena. I wychodzi nawet taniej niż w kopalniach - nie ukrywa zadowolenia Michał Matyskiel, burmistrz Suchowoli.

Mieszkańcy tej gminy już od dziś będą mogli kupić tam węgiel od samorządu za jedyne 1650 zł za tonę. Burmistrzowi udało się znacząco zejść z ceny maksymalnej, ponieważ - jak tłumaczy - nie musi zlecać dystrybuowania opału żadnej prywatnej firmie. Gmina jest w stanie zająć się wszystkim sama.

- Dystrybucją węgla zajmuje się nasza spółka komunalna, która będzie pomagać w załadunku, ma własny samochód, ma pracowników. Wszystko robimy własnym sumptem. Tak naprawdę naszym jedynym kosztem jest dowiezienie węgla do Suchowoli. Na szczęście z Białegostoku mamy blisko - tłumaczy burmistrz.

Takiej ceny jak w tej gminie trudno szukać w innych podlaskich samorządach, a przynajmniej my nie natrafiliśmy na tak atrakcyjną stawkę. Większość samorządów sprzedaje węgiel za 2 tys. zł za tonę, czyli za cenę, którą dopuszcza ustawa. Tak jest m.in. wMońkach, Wysokiem Mazowieckiem, Michałowie czy Śniadowie.

Ale zdarza się też węgiel za 1800 zł za tonę. Na taką stawkę zdecydowały się władze Szczuczyna, które do dystrybucji węgla zaangażowały firmę prywatną.

- Po prostu udało nam się wynegocjować dobre warunki - mówi krótko Artur Kuczyński, burmistrz Szczuczyna. I dodaje: - Swojej pracy oczywiście nie doliczamy.

W sumie mieszkańcy tej gminy chcą kupić do końca roku 600 ton węgla.

Na węgiel w cenie poniżej 1900 zł za tonę mogą liczyć także mieszkańcy Czyżewa czy Dobrzyniewa Dużego. W pierwszej z tych gmin opał kosztuje 1880 zł, w drugiej - 1860 zł.

- Sugerowaliśmy się np. Knyszynem, który ma taką samą cenę jak my. Uznaliśmy, że skoro im udało się zejść z ceny, to czemu nam ma się nie udać? - mówi Wojciech Cybulski, wójt Dobrzyniewa Dużego. - Pewnie nie bez znaczenia jest też to, że dystrybucją węgla zajmuje się u nas firma prywatna, jedyny skład w gminie. Właściciel tego składu to nasz mieszkaniec, pewnie nie chciał „robić pod górkę” innym - dodaje.

- Jak zeszliśmy z maksymalnej ceny? Po prostu staraliśmy się, żeby była ona jak najbardziej dostępna dla naszych mieszkańców, a wyliczyliśmy, że w kwocie 1880 zł swobodnie zmieścimy się ze wszystkimi kosztami - wyjaśnia Anna Bogucka, burmistrz Czyżewa.

Do tej pory mieszkańcy tej gminy kupili ponad 300 ton węgla. A sprzedaż opału, która ruszyła tu chyba najwcześniej w województwie podlaskim, bo już 29 listopada, ciągle trwa.

- Zainteresowanie kupnem węgla było u nas duże. Dlatego specjalnie z myślą o tych, którzy pilnie go potrzebowali, zorganizowaliśmy dwa miejsca sprzedaży w gminie, żeby mieszkańcy mogli go kupić jak najszybciej - dodaje burmistrz Anna Bogucka.

Spora część podlaskich samorządów sprzedaje węgiel w cenie 1950 zł za tonę. To - zdaniem niektórych - niewielki ukłon w stronę mieszkańców, żeby w cenie 2 tys. zł zmieścili się z kosztami transportu węgla z miejsca składowania do domów. Na taką obniżkę zdecydowały się np. władze Sokółki, Wasilkowa, Janowa czy Siemiatycz. Niektórym samorządom udało się obniżyć cenę o 100 zł na tonie. Za 1900 zł węgiel można kupić m.in. w Dubiczach Cerkiewnych, Mielniku, Kuleszach Kościelnych, Raczkach czy Zambrowie.