Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpacz po stracie ukochanej córki. Matka Agaty ma oczy spuchnięte od łez

Fot. Tygodnik Ostrołęcki
Fot. Tygodnik Ostrołęcki
- Chodźmy - prowadzi do pomieszczenia, w którym stoi trumna.

- Ona tu wszędzie jest - dostrzegam ją w każdym przedmiocie w tym domu... - mama Agaty, drobna, niewysoka kobieta w czarnym golfie i jeansach stoi ze mną na progu swojego domu w Glebie, w środę, 24 lutego. Mówi łamiącym się głosem, przepełnionym rozpaczą po stracie ukochanej córki. Jej oczy, spuchnięte od łez, stale są ich pełne. Państwo Pokorowie pochowali dziecko - śliczną dziewczynę. W grudniu Agata skończyłaby 19 lat. Zginęła w wypadku drogowym 22 lutego. Za kierownicą siedział jej brat...

...a serce tęskni

Gospodyni zaprasza do domu. Panuje w nim smutna cisza. Wewnątrz jest kilka osób - rodzina, znajomi, sąsiedzi. Przyszli pomóc, pomodlić się.

Siadamy w kuchni. Na stole stoi laptop.
- To Agatki - mówi. Z pulpitu uśmiecha się mała, dwu-, może trzyletnia dziewczynka, ufnie wyciągająca rączkę do osoby, która robiła zdjęcie. Sama słodycz. To mała Agatka. Pani Barbara podchodzi do urządzenia i klika myszką. Z głośników wydobywa się muzyka.

"Śpiewa ci obcy wiatr, zachwyca piękny świat, a serce tęskni..." - kiedy wokalista wyśpiewuje pierwsze słowa piosenki, oczy matki wypełniają się łzami.

- To ulubiona piosenka Agatki - tłumaczy. - Lubiła śpiewać, miała piękny głos. Zastanawialiśmy się nawet, po kim odziedziczyła ten talent. Doszliśmy do wniosku, że chyba po jednym z dziadków. Często chodziła po domu ze śpiewnikiem. Lubiliśmy jej słuchać - wspomina. - Czasami próbowałam śpiewać z nią, ale mówiła, udając oburzenie: mamo, ty fałszujesz - przez chwilę matka, umęczona bólem, jest spokojniejsza, a na to wspomnienie rysy jej twarzy łagodnieją. Milczymy, słychać tylko ulubiony utwór Agaty... . W końcu matka wyłącza muzykę.

Taka była piękna

- Chodźmy - prowadzi do pomieszczenia, w którym stoi trumna. Wokół niej pełno białych kwiatów. - Taka była piękna - matka z miłością patrzy na umieszczone na trumnie zdjęcie uśmiechniętej nastolatki. I płacze. Łzy płyną też z moich oczu. Też jestem matką. I stoimy tak, milcząc. Po chwili wracamy do kuchni. I do rozmowy o Agacie.

- Ona była wcześniakiem. Pan Bóg chyba czekał, aż wyrośnie.... - matka zawiesza głos.
Opowiada, jak dumna jest z córki. Agata należała do Ochotniczej Straży Pożarnej w Glebie. Jej tata jest komendantem, strażakiem - najpierw ochotnikiem, a od grudnia ub. roku zawodowcem - jest również jej 21-letni brat, Tomasz. Rodzinna tradycja.

- Niektórzy pytali, dlaczego ja nie jestem w straży - mówi pani Barbara. - Odpowiadałam, że ktoś musi się tą trójką strażaków opiekować.

Agata angażowała się w życie parafii.
- Pomagała w przygotowaniu młodzieży do bierzmowania, była animatorką, prowadziła scholę - opowiada dalej. - Była bardzo dobrą córką. Zawsze życzliwa, uśmiechnięta, chętna do pomocy. W wakacje rezygnowała nawet z wyjazdów, jeśli trzeba było pomóc w gospodarstwie - matka znów zawiesza głos i ociera łzy. - Zaledwie miesiąc temu miała studniówkę - zmienia temat smutnej opowieści. Wstaje z krzesła i wychodzi do sąsiedniego pokoju.

Wraca, trzymając w rękach ostatnie zdjęcia ukochanej córki - dokumentujące przygotowania do studniówki. Wydrukowała je dla siebie. Na jednym - uśmiechnięta Agata w pięknej, czarnej, długiej sukni. Na innym - Agata ze studniówkowym partnerem, na kolejnym - Agata z mamą.
- Już nigdy nie stanie ze mną do zdjęcia - chusteczkę, której nie wypuszcza z dłoni, po raz kolejny kieruje do oczu.

I znów zapada bolesna cisza.
- Agata przygotowywała drzewo genealogiczne naszej rodziny. Jej gałąź zakończy się na niej... - ciężko wzdycha kobieta.

Źródło: Tygodnik Ostrołęcki
Rozpacz po śmierci Agaty. “Ona tu wszędzie jest, dostrzegam ją w każdym przedmiocie..." (zdjęcia)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna