- Zdaję sobie sprawę, że szkoleniowca bronią wyniki, a te w naszym wykonaniu są słabe - przyznaje opiekun "Mlecznych". - Jestem przygotowany na różne scenariusze - dodaje.
Wczoraj Kopczewski przeprowadził szczerą rozmowę z działaczami. Jej efektem nie były żadne rewolucyjne decyzje, bo choć rezultaty są zdecydowanie poniżej oczekiwań, to praca szkoleniowca jest oceniana pozytywnie. Sam Kopczewski wierzy zresztą, że wkrótce zła passa się odwróci. - Zrobię wszystko, żeby tak się stało - zapewnia.
W klubie wszyscy zastanawiają jak wyjść z dołka. Poważnie przemyśleć swoją postawę muszą także piłkarze. W tym Paweł Łukasik. W niedzielnym meczu z Sokołem Sokółka (0:1) Łukasik popisał się wyjątkową nonszalancją. Najpierw jedną z decyzji arbitra skwitował pukając się w czoło. Został za to ukarany żółtą kartką. Nie godząc się z nią, puścił w stronę arbitra wiązankę, w stylu spod budki z piwem. Łukasik dostał czerwoną kartkę, a Sokół wykorzystał grę w przewadze. Zawodnik Ruchu poniesie natomiast za swoje zachowanie karę finansową.
- Jaką? To są wewnętrzne sprawy drużyny i nie będę o nich mówił, ale kara jest dotkliwa - stwierdza tylko Kopczewski.
"Mleczni" w dziewięciu meczach zdobyli raptem 6 punktów. W sobotę zagrają z Puszczą Niepołomice, mającą "oczko" więcej na koncie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?