Rudera po szpitalu w centrum nie będzie już straszyć! Zobacz, co będzie na Krakowskiej

Krakowska będzie już drugim (po Węglówce) miejscem w Białymstoku, gdzie dziać się będą rzeczy nowe i ciekawe. Świetnie, że takie miejsca powstają, bo białostoczanie mają masę pomysłów na ich zagospodarowanie. Niewątpliwie będzie to jednak także sprawdzian dojrzałości dla tych, którzy chcą coś robić. Trzymam za nich kciuki. Anna Mierzyńska

Kilka lat temu w budynku przy ul. Krakowskiej mieścił się szpital dermatologiczny. Szpital zlikwidowano, władze województwa chciały budynek sprzedać, odbył się nawet przetarg i znalazły się chętne na niego firmy. Ale wtedy do transakcji włączył się Skarb Państwa, który postanowił odzyskać budynek dla siebie. Państwo miało do tego prawo i stara kamienica stała się jego własnością. Tyle że nadal stała pusta.
Na szczęście to się zmieni. W ciągu kilkunastu najbliższych dni budynek zostanie przekazany gminie Białystok na specjalny cel. Przeniesie się do niego Centrum Współpracy Organizacji Pozarządowych.
- Dziś centrum działa w budynku przy ul. Świętojańskiej i zupełnie się tam nie mieści, ponieważ aktywność obywatelska białostoczan ciągle rośnie. Dlatego przeniesienie centrum na ul. Krakowską to doskonały pomysł - mówi Tadeusz Arłukowicz, wiceprezydent Białegostoku.

Dzięki temu organizacje pozarządowe, które będą potrzebowały siedziby na swoją działalność, będą mogły skorzystać z pomieszczeń w kamienicy dawnego szpitala. Ale to nie koniec. W budynku ma się znaleźć miejsce także dla stowarzyszeń kulturalnych oraz tzw. offowych teatrów. W Białymstoku jest ich coraz więcej, ponieważ rośnie liczba młodych artystów, którzy w naszym mieście chcą realizować swoje niestandardowe pomysły. Do tej pory jednak brakowało im miejsca na ich pokazanie. Teraz, dzięki budynkowi przy ul. Krakowskiej, sytuacja ma się zmienić.

- Chciałbym, żeby ta kamienica była swego rodzaju inkubatorem aktywności obywatelskiej i kulturalnej - mówi wiceprezydent Arłukowicz. - Damy aktywnym ludziom miejsce na ich działalność. Ale chcemy to zorganizować w ten sposób, by stowarzyszenia same starały się o pieniądze na swoje projekty, same również zajęły się aranżacją niezbędnej przestrzeni. My damy im tylko (a może aż) miejsce.
W kamienicy ma też powstać specjalna rada, która czuwać będzie nad projektami organizacji pozarządowych.