Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rynek? Ja chcę Serce Miasta!

Anna Mierzyńska
Kto wie, jak nazywa się to miejsce? Radna Pietruczuk nie wie. Ale reszta białostoczan chyba szybko poradzi sobie z zagadką.
Kto wie, jak nazywa się to miejsce? Radna Pietruczuk nie wie. Ale reszta białostoczan chyba szybko poradzi sobie z zagadką. W. Wojtkielewicz
Białystok. Serce Miasta - tak zdaniem radnej Izabeli Pietruczuk powinien nazywać się plac miejski przy białostockim ratuszu. Tyle, że on ma już nazwę, i to od lat!

Trzy pytania do...

Trzy pytania do...

Jolanty Szczygieł-Rogowskiej, historyka z Muzeum Historycznego w Białymstoku

Jakie nazwy nosił plac wokół białostockiego ratusza?
- Za czasów rosyjskich nazywano go: Bazarnyj Plac, potem Market Plac. Wiązało się to z tradycją jarmarków, które od czasów Branickich odbywały się właśnie w tym miejscu. A po 1919 r. zmienił nazwę na Rynek Kościuszki i do dziś pod tą nazwą jest znany.

Pytam, ponieważ jedna z radnych wystąpiła z inicjatywą wymyślenia nazwy dla placu miejskiego, który jej zdaniem żadnej nazwy nie ma...
- Ależ ma! Nazwa Rynek Kościuszki pojawiła się w 1919 r., kiedy to w całym mieście dokonywano zmiany nazw ulic z rosyjskich na polskie.

A którą część dzisiejszego centrum nazywano Rynkiem Kościuszki?
- Podobnie jak dziś, taką nazwę nosiła cała wolna przestrzeń wokół ratusza, od dzisiejszej ul. Spółdzielczej poczynając, aż do ul .Kilińskiego (chociaż wcześniej część w pobliżu ul. Kilińskiego nosiła nazwę ulicy Staroniemieckiej). To zawsze był dość rozległy rynek.

Mail z propozycją nowej nazwy dla placu miejskiego radna miejska Izabela Pietruczuk (z klubu PO) rozesłała m.in. do dziennikarzy.

- Chciałam sprowokować dyskusję na temat tego, jak nazywać plac wokół ratusza, który właśnie powstaje dzięki władzom miasta - tłumaczy. - Bo plac miejski to żadna nazwa. Ja proponuję Serce Miasta.

Nazwa miałaby być wypisana na tabliczce z czerwonym tłem (bo przecież serce kojarzy się z kolorem czerwonym) w językach: polskim i esperanto.

- Ale przecież to miejsce ma już nazwę: Rynek Kościuszki - oponujemy nieśmiało.

- Rynek Kościuszki to ulica, i to długa, a plac to plac! Nie może być przecież tak, że to, co przed ratuszem i za ratuszem to będzie wszystko to samo.

Propozycja jest jednak o tyle zaskakująca, że władze Białegostoku likwidują właśnie ulicę przechodzącą przez rynek i tworzą plac miejski z prawdziwego zdarzenia, otwarty dla pieszych, a zamknięty dla samochodów. Czyli Rynek Kościuszki wreszcie znów będzie rynkiem, a nie ulicą. I teraz, gdy nazwa doskonale pasuje do właściwej funkcji tego miejsca, radna wpadła na pomysł, by ją zmienić.

- To propozycja indywidualna, nie klubowa - zastrzega od razu Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu PO w Radzie Miejskiej. Nie ukrywa, że inicjatywą radnej jest nieco zaskoczony: - Ale co tu nazywać, skoro wszystko ma już swoją nazwę? Jedna część to Rynek Kościuszki, druga, bliżej Kościoła Farnego, to Plac Jana Pawła II. Cóż, wydaje mi się, że przy przedstawianiu tej propozycji przez radną zabrakło nieco refleksji.

Historycy także są zgodni: plac targowy wokół ratusza to Rynek Kościuszki, i to od początku XX wieku wieku!

- Najlepiej by było, żeby mieszkańcy sami znaleźli nazwę dla tego miejsca w samym centrum Białegostoku - przekonuje jednak Izabela Pietruczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna