Zarządzanie, administracja, pedagogika i informatyka - to kierunki studiów, które w tym roku cieszą się największą popularnością na łomżyńskich uczelniach wyższych. Chętnych nie odstrasza nawet fakt, że obecnie w Powiatowym Urzędzie Pracy w Łomży zarejestrowanych jest aż 170 absolwentów zarządzania, 84 administracji, 99 pedagogiki i 40 informatyki.
Chcą studiować w Łomży
- W systemie elektronicznym naszej uczelni już zarejestrowało się 578 kandydatów - podaje dr Krystyna Leszczewska, prorektor Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży.
Szkoła kształci na 11 kierunkach, wśród których to informatyka, administracja i tegoroczna nowość, czyli dietetyka są najpopularniejsze. Choć jak podaje Leszczewska, studenci zainteresowani są właściwie wszystkimi kierunkami. Na każdym jest od 60 do 120 miejsc.
Z kolei w Wyższej Szkole Agrobiznesu na topie jest bezpieczeństwo wewnętrzne i kierunki inżynierskie.
- Myślę, że to z powodów współpracy z pracodawcami, którzy chętnie przyjmują naszych studentów na praktyki i do pracy - podkreśla dr inż. Mariusz Brzeziński, prorektor WSA.
Kandydaci w WSA mogą wybierać wśród siedmiu kierunków. Czeka na nich około 800 miejsc. Obecnie do WSA wpłynęło około 400 podań.
Natomiast w Wyższej Szkole Zarządzania i Przedsiębiorczości im. Bogdana Jańskiego od kilku lat oblegane są pedagogika i zarządzanie.
Rok temu powstała Wyższa Szkoła Zawodowa Ochrony Zdrowia, która prowadzi nabór na kierunek ratownik medyczny.
- Popularność poszczególnych kierunków i uczelni wynika zapewne z zainteresowań kandydatów i ich wiedzy o możliwości zatrudnienia - tłumaczy Krystyna Leszczewska. - Bez wątpienia kierują się również opiniami znajomych i rodziny - dodaje.
Obecnie najwięcej studentów, bo aż 2 tys. 400 ma PWSIiP. Rok temu przyjęli 900 kandydatów. Nieco mniej, bo 2 tys. 54 osoby uczą się w WSA, w tym 812 na pierwszym roku. Najmniej, bo 300 osób rok temu rozpoczęło naukę w "Jańskim".
Rynek pracy jest bezlitosny
Niestety uzyskanie dyplomu wcale nie ułatwia znalezienia pracy. Absolwenci wyższych uczelni zasilają szeregi bezrobotnych. W pierwszym półroczu br. w łomżyńskim "pośredniaku" było dla nich zaledwie 20 ofert. Wśród nich jedna dla informatyka i jedna dla pedagoga oraz dwie dla osoby po zarządzaniu i marketingu.
Na dzień dzisiejszy w wysokomazowieckim "zatrudniaku" jest tylko jedna oferta pracy dla absolwenta zarządzania i pięć dla nauczycieli m.in. fizyki, tańca narodowego czy historii sztuki.
W zambrowskim była jedna oferta dla absolwenta zarządzania i marketingu.
- Właściwie nie mamy takich ofert - przyznaje Teresa Jach, pośrednik pracy z tamtejszego PUP-u.
Nieco więcej propozycji pracy można znaleźć w internetowych serwisach. Wczoraj znaleźliśmy ogłoszenie dla informatyka, grafika komputerowego, sekretarki i do biura obsługi klienta. Ale przeważają propozycje pracy dla osób z wykształceniem zawodowym bądź technicznym. W cenie są umiejętności budowlane, gastronomiczne czy fryzjerskie.
Narzekać nie powinni absolwenci Wyższej Szkoły Zawodowej Ochrony Zdrowia w Łomży. Prorektor uczelni twierdzi, że praca jest, ale na Zachodzie i w Skandynawii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?