Urzędnicy zainteresowali się sposobem zarządzania poprzedniego dyrektora, Edwarda Mostowskiego. Zakończony właśnie audyt wskazuje, że miało wówczas miejsce sporo nieprawidłowości, które naraziły szpital na niepotrzebne koszty.
Kosztowny doradca
- Wątpliwości wzbudza przede wszystkim zatrudnienie dodatkowej osoby do obsługi zamówień publicznych - wylicza Wiesław Mickiewicz, z-ca dyrektora departamentu zdrowia urzędu marszałkowskiego. - Niestety wyszło to na jaw dosyć późno. Zajęliśmy się sprawą w efekcie pewnych doniesień, m.in. prasowych.
To właśnie "Współczesna" jako pierwsza poinformowała o szokującej pensji, jaką pobierał zatrudniony w 2006 roku doradca ds. zamówień publicznych. Zadłużony na ponad 30 mln zł szpital stać było płacić mu ok. 9,5 tys. zł miesięcznie. I to regularnie, w przeciwieństwie do wynagrodzeń pozostałego personelu.
Tymczasem doradca w placówce bywał dość rzadko. Z jego usług zrezygnował dopiero obecny dyrektor Dariusz Górski.
Niepotrzebne inwestycje
Na ponad 100 tys. zł strat naraziło też szpital uruchomienie procedury związanej z budową nowej spalarni odpadów medycznych. Stara nie spełniała bowiem wyznaczonych norm. Sprawa ciągnie się już od końca lat 90.
- Wydano na ten cel pieniądze, głównie na obsługę przetargów, a budowa wciąż jest zawieszona - mówi Mickiewicz. - Odpady są obecnie wywożone, co kosztuje szpital 30-40 tys. miesięcznie. Być może to rozwiązanie byłoby bardziej opłacalne, niż inwestycja szacowana na 8 mln. Należałoby się zastanowić, czy ona w ogóle jest potrzebna.
Podobnie, jak zatrudnianie pracowników w szpitalnej kotłowni, którą formalnie zlikwidowano. Placówkę ogrzewa bowiem miejska ciepłownia.
- Być może byłoby taniej kupić urządzenie do wytwarzania pary technologicznej, zamiast utrzymywać etaty - uważa Mickiewicz.
Kontrola wykazała też, że dyrektor Mostowski zaprzestał działań naprawczych placówki. Dlatego teraz nastąpiło spiętrzenie wszystkich problemów, a konta szpitala zajmuje komornik.
Nie udało nam się w tej sprawie skontaktować z zainteresowanym. Jego numer telefonu jest pilnie strzeżoną tajemnicą. Natomiast od żony Edwarda Mostowskiego, z którą rozmawialiśmy telefonicznie, dowiedzieliśmy się, że nie będzie przekazywać mężowi żadnych pytań związanych ze szpitalem. Bo praca w tym miejscu nadszarpnęła jego zdrowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?