Rzeczka będzie czystsza

Trwają długo oczekiwane prace przy Targonce. U ujścia wpadającego do niej kanału burzowego powstaje specjalny separator. Dzięki niemu ścieki spływające z monieckich ulic staną się znacznie czystsze.

Targonka od kilkudziesięciu lat przyjmuje oczyszczone ścieki ze Spółdzielni Mleczarskiej w Mońkach, druga rura odprowadza do rzeki wody opadowe z miasta, a trzecia jest ujściem z miejskiej oczyszczalni ścieków.

Rolnicy spod Moniek, Ciesz i Przytulanki, przez których grunty przepływa rzeczka, od lat walczyli o rozwiązanie "śmierdzącego" problemu. Część chciała ubiegać się o odszkodowanie.

- Nie będę walczyć o odszkodowanie, bo wtedy wszystko znowu by się odwlekło - stwierdził Lech Grądzki z Moniek, wzdłuż łąki którego przebiega kanał burzowy.

Przygotowania do montażu separatora rozpoczęły się pod koniec września. Obecnie prace są już na ukończeniu, ich ostateczny termin wyznaczono na koniec listopada.
- Separator będzie oddzielać wszelkie zanieczyszczenia m.in. piach, oleje i smary z wód opadowych, wypływających kanałem burzowym - powiedziała Joanna Kulikowska, zastępca burmistrza Moniek.

Kolejnym krokiem zmierzającym do uporania się ze sprawą kłopotliwej rzeczki ma być oczyszczenie i regulacja jej koryta. W tym przypadku nie obyło się bez przeszkód, gdyż wzdłuż Targonki, która oficjalnie nie posiada statusu rzeki, znajduje się 56 prywatnych działek. Toteż wszelkie prace muszą odbywać się za zgodą ich właścicieli.

- Musieliśmy dotrzeć do właścicieli wszystkich gruntów - powiedziała Kulikowska. - Regulacja i oczyszczenie koryta rzeki rozpocznie się najwcześniej wiosną, gdy uzgodnimy warunki przekazania przyległych do Targonki części działek. Będzie to potężne i kosztowne przedsięwzięcie - dodała.