Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje o umożliwienie odwiedzin w DPS-ach. Wojewoda podlaski mówi „nie”!

Izolda Hukałowicz
Izolda Hukałowicz
Dom Pomocy Społecznej w Uhowie
Dom Pomocy Społecznej w Uhowie Źródło: DPS w Uhowie
Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje do wojewodów o poluzowanie obostrzeń związanych z odwiedzinami w domach pomocy społecznej. Trwająca od miesięcy izolacja ma bowiem źle wpływać na stan psychiczny pensjonariuszy. Część województw przychyla się do apelu rzecznika. Jednak wojewoda podlaski jest ostrożny i na razie mówi "nie".

Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje

Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur – organ działający przy Rzeczniku Praw Obywatelskich, wizytujący miejsca, w których przebywają osoby pozbawione wolności - zwrócił się do wszystkich wojewodów z prośbą o informacje na temat stopniowego łagodzenia reżimu sanitarnego w domach pomocy społecznej i prywatnych domach opieki.

Jak podkreśla KMPT, przedłużające się zamknięcie domów pomocy społecznej, zakaz wyjść mieszkańców i wizyt osób najbliższych negatywnie wpływa na samopoczucie mieszkańców. W ocenie wielu z nich trwające ograniczenia były zbyt restrykcyjne, szczególnie gdy w innych dziedzinach życia znoszono kolejne obostrzenia.

Na apel rzecznika odpowiedziały województwa podkarpackie, zachodniopomorskie, kujawsko-pomorskie i dolnośląskie, które w wybranych placówkach umożliwiły odwiedziny mieszkańców, a nawet ich wyjścia poza teren DPS-ów, z zachowaniem reżimu sanitarnego.

Wojewoda podlaski mówi „nie”

Tymczasem wojewoda podlaski nie zdecydował się na poluzowanie reżimu i utrzymał dotychczasowe rekomendacje, które uniemożliwiają bezpośredni kontakt rodzin z pensjonariuszami.

Jak czytamy na stronie internetowej Rzecznika Praw Obywatelskich, przedstawiciel wojewody podlaskiego Andrzej Kozłowski, motywując decyzję o podtrzymaniu reżimu odwiedzin, zaznaczył, że dzięki dotychczasowym działaniom oraz współpracy z jednostkami na terenie województwa podlaskiego, nie odnotowano zakażeń w domach pomocy społecznej.

Pensjonariusze i rodziny czekają

- Na razie rodziny kontaktują się z naszymi pensjonariuszami jedynie telefonicznie, prowadzą wideo-rozmowy, przekazują paczki. Na pewno nie zastępuje to kontaktu bezpośredniego - mówi Józef Domaszuk, dyrektor domu pomocy społecznej w Czerewkach.

- Pensjonariuszom zależy, aby obostrzenia zostały zniesione, bo jednak ograniczenie wyjść poza teren jednostki jest uciążliwe. Wprawdzie nasz dom mieści się na wsi i mamy sporo terenów zielonych wokoło, ale sam fakt braku komunikacji z bliskimi jest dla nich bardzo trudny. Niektóre rodziny podchodzą pod bramę i rozmawiają z naszymi pensjonariuszami z pewnej odległości, ale wiadomo, bliskości to nie zastąpi.

Domaszuk podkreśla jednak, że dotychczasowy reżim odwiedzin przynosi też pozytywne skutki.

- Nie mamy żadnych zachorowań na koronawirusa. Mało tego, od lutego, kiedy wprowadzono obostrzenia, nie mieliśmy nawet żadnych przeziębień wśród podopiecznych. Także nasza ogólna sytuacja zdrowotna bardzo się poprawiła.

Kondycja fizyczna pensjonariuszy domów pomocy społecznej się poprawia, natomiast gorzej jest samopoczuciem psychicznym.

- Na pewno pensjonariusze, którzy są odwiedzani przez swoje rodziny, mogą czuć się opuszczeni i sfrustrowani tą sytuacją -mówi Krzysztof Chmielewski, psycholog ze szpitala psychiatrycznego w Choroszczy. Mogą tęsknić i odczuwać bezradność, bo nic nie mogą zrobić, aby polepszyć swój stan. Nie wszyscy mają wgląd w siebie i są świadomi, co się dzieje, ale uważam, że nie trzeba mieć dużo samoświadomości, aby odczuwać smutek.

Pracownicy DPS-ów boją się poluzowania obostrzeń

- Nasi pensjonariusze są w bardzo złym stanie fizycznym i w zasadzie nie wychodzą na zewnątrz, ale bardzo czekają, aby ich ktoś odwiedził – mów Henryka Wójcik, dyrektor domu pomocy społecznej w Sejnach i dodaje, że rodziny są bardzo wyrozumiałe i nie naciskają na zniesienie obostrzeń.

Tomaszuk dodaje, że pracownicy jej placówki boją się poluzowania obostrzeń:

- Jesteśmy małym domem, mamy dwudziestu pięciu podopiecznych. I jeśli, nie daj Boże, pojawiłoby się zakażenie koronawirusem, to bylibyśmy zmieceni z powierzchni ziemi. Ten dom już nie będzie istniał.

W obliczu zwiększającej się w skali kraju liczby zakażeń koronawirusem władze samorządowe województwa mają dylemat. Z jednej strony – realne ryzyko zakażenia osób najbardziej zagrożonych, z drugiej – pogarszający się stan psychiczny pensjonariuszy i tęsknota najbliższych. Na razie wojewoda jest ostrożny.

W województwie podlaskim są dwadzieścia dwie placówki figurujące w rejestrze domów pomocy społecznej, w których może przebywać łącznie 2362 pensjonariuszy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna