Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzucił się pod koparkę

Helena Wysocka [email protected]
Awantura rolnika z drogowcami wstrzymała pracę na kilka godzin. Po południu sprzęt pracował normalnie, choć pod okiem ochrony.
Awantura rolnika z drogowcami wstrzymała pracę na kilka godzin. Po południu sprzęt pracował normalnie, choć pod okiem ochrony. H. Wysocka
Augustów. Wczoraj rolnik ze wsi Gatno rzucił się pod buldożery, aby nie mogły rozpocząć prac przy budowie augustowskiej obwodnicy.

Miał też kopnąć policjanta w głowę. Później zasłabł i trafił do szpitala.
Kłamstwo - oburza się Barbara Trocka. - To policjanci pobili mojego męża, który bronił ziemi. Rzucili go na trawę, zaczęli wykręcać ręce i szarpać. I za co to wszystko?! Za to, że swojego oddać nie chcemy!
52-letni Tadeusz Trocki z Gatnego jest właścicielem działki, przez którą ma prowadzić szosa obwodowa.
Wybiegli z kijami
Wczoraj rano koparki pojawiły się na polu, aby rozpocząć pracę. Troccy nie chcieli do tego dopuścić. Rolnicy, jak twierdzą świadkowie zdarzenia, wybiegli na pole "uzbrojeni" w kije oraz kanistry z benzyną, którą chcieli oblać koparki i je podpalić. Później Tadeusz Trocki położył się przed spychaczem, krzycząc, że po jego trupie wjedzie na działkę. Pozostali członkowie rodziny natomiast zaczęli wyrywać z ziemi paliki, którymi geodeci wytyczyli trasę budowanej drogi.
- Próbowaliśmy negocjować - mówi Ryszard Dominiuk, koordynator ds. ochrony w firmie Pol Asekur, która na zlecenie drogowców pilnuje placu budowy. - Prosiłem, aby umożliwili nam pracę. Informowałem też o konsekwencjach prawnych tego typu zachowań. Na próżno.
Rozmówca twierdzi, że negocjacje z rolnikami filmowały dwie kamery.
Kopnął policjanta
Godzinę później Troccy wezwali na pomoc augustowską policję. Twierdzili, że są bici przez ochroniarzy. Funkcjonariusze przyjechali do wsi, popatrzyli i pojechali. Stwierdzili bowiem, że nie było podstaw do interwencji. Zarówno rolnicy, jak i ochroniarze, nie mieli żadnych obrażeń. Przed południem policjantów poprosiła o pomoc firma ochroniarska.
- To nie ochroniarze, tylko policjanci nas napadli. Rzucili się na męża, zaczęli go szarpać - opowiada Barbara Trocka. - Zrobił się cały siny, nie miał siły utrzymać się na nogach. Ja nie wiem, czy on to przeżyje.
Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy KWP w Białymstoku, twierdzi, że to rolnik zaatakował.
- Kopnął policjanta w głowę - mówi. - Syn gospodarza natomiast utrudniał funkcjonariuszom prowadzenie czynności i został zatrzymany w celu złożenia wyjaśnień. Tadeusz Trocki zaś trafił do szpitala i wczoraj pozostał pod opieką lekarzy. Rolnikowi, po opuszczeniu placówki, za pobicie policjanta grozi odpowiedzialność karna.
Sprawa dla prokuratora
Po południu koparki, pod okiem ochroniarzy, rozpoczęły pracę przy budowie obwodnicy od strony Gatnego. Spychały ziemię na działce należącej w przeszłości m.in. do Trockich.
- To w dalszym ciągu jest nasza ziemia - prostuje kobieta. - Proces wywłaszczeniowy nie został jeszcze zakończony. Nie wiem, jakim prawem niszczą nasze płoty i wchodzą na pole.
Pretensje do drogowców mają też zieloni, którzy kilka miesięcy temu, aby zablokować inwestycję, odkupili od Trockich niewielką działkę. - W naszym przypadku proces wywłaszczeniowy nawet nie został rozpoczęty - twierdzi Jacek Winiarski, rzecznik prasowy Greenpeace. - Jak się okazuje, fakt ten nie ma żadnego znaczenia dla inwestora.
Działacze czekają na opinie prawników w tej sprawie.
- Jeśli okaże się, że drogowcy naruszyli prawo, skierujemy doniesienie do prokuratury i zażądamy wstrzymania prac - zapowiada Winiarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna