To już przedostatni odcinek w województwie podlaskim i wyczekiwana od trzydziestu lat trasa łącząca podlasie z Europą stanie się rzeczywistością.
- To było prawie nie możliwe. Nikt w to nie wierzył, tymczasem już w 2020 roku wreszcie nasze województwo będzie w XXI wieku - nie kryła zadowolenia Bernateta Krynicka, poseł na sejm ziemi łomżyńskiej.
- To niezwykle ważny moment dla regionu, dający możliwości wzrostu gospodarczego - podkreślał Mariusz Chrzanowski, prezydent miasta Łomży.
Jednak droga ekspresowa s61 to nie tylko szansa na rozwój i przyciągnięcie inwestorów, ale przede wszystkim poprawa bezpieczeństwa mieszkańców. 17 kilometrowy odcinek będzie miał aż 14 obiektów inżynierskich: trzy mosty, 10 wiaduktów , jedno przejście dla zwierząt.
- Staramy się budować drogi bezpieczne z dwupoziomowymi skrzyżowaniami. Dzięki tej trasie nie tylko poprawi się komfort podróżujących, ale i tranzyt zostanie przeniesiony poza miasto - mówił Marek Chodkiewicz, wiceminister infrastruktury.
Droga ekspresowa od węzła Śniadowo do węzła Łomża zostanie poprowadzona po nowym śladzie, równolegle do istniejącej drogi wojewódzkiej nr 677. Zgodnie z założeniami, ma mieć dwie jezdnie po dwa pasy ruchu o szerokości 3,5 m, pasy awaryjne o szerokości 2,5 m oraz pas rozdziału o szerokości 5 m.
W piątek podpisano umowę z wykonawcą. Teraz ma on 31 miesięcy na zaprojektowanie i budowę 17 kilometrowego odcinka, przy czym do budowy nie wlicza się trzymiesięcznych okresów zimowych. To oznacza, że najpóźniej fragment będzie gotowy do końca 2020 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?