Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są straty. Będzie mniej połączeń

Paweł Tomkiewicz [email protected]
- Godziny kursowania szynobusów i ceny biletów nam pasują. Oby te połączenia nie zostały zlikwidowane - uważają Dawid Kozikowski, Daniel Piekielniak i Karol Zdanewicz.
- Godziny kursowania szynobusów i ceny biletów nam pasują. Oby te połączenia nie zostały zlikwidowane - uważają Dawid Kozikowski, Daniel Piekielniak i Karol Zdanewicz. P. Tomkiewicz
Trwają prace nad nowym rozkładem jazdy pociągów.

Codziennie dojeżdżamy szynobusem z Kijewa do szkoły w Ełku. To jedyny sposób, bo autobusy u nas nie jeżdżą. Jeśli zabraknie tych połączeń, będziemy mieli problem - przyznają Daniel i Karol. Wszystko wskazuje na to że w po nowym roku z mapy połączeń kolejowych znikną wszystkie kursy między Ełkiem i Oleckiem.

800 tys. zł strat

Szynobus między Ełkiem i Oleckiem kursuje od ponad 4 lat. Obecnie połączenie to obsługuje nowoczesna dwuczłonowa maszyna. Na kupienie trzech takich szynobusów urząd marszałkowski przy wsparciu Unii Europejskiej wydał ponad 28 mln zł.

Z Ełku do Olecka w dni robocze szynobus jeździ trzy razy dziennie. Tyle samo kursów wykonuje w dugim kierunku. Oprócz tego są połączenia weekendowe.

Wszystkie finansowane są na podstawie umowy między urzędem marszałkowskim a spółką Przewozy Regionalne. Do samorządu wojewódzkiego należy bowiem ich utrzymanie.

Niestety wszystko wskazuje na to, że szynobusy nie będą obsługiwały połączenia Ełk-Olecko. Zdaniem urzędników jest ono nierentowne.

- Dostaliśmy pismo z informacją, że połączenie przynosi 800 tys. zł strat - mówi Alicja Mieszuk, rzeczniczka urzędu miejskiego w Olecku.

Samorządy dostały też propozycję. Jeśli dołożą się do tych nierentownych połączeń, to zostaną one utrzymane. Jednak, jak twierdzą urzędnicy, nie stać ich na takie wydatki.

- I tak mamy niewielki budżety. Musielibyśmy obciąć pieniądze albo dla szkół, albo na drogi, albo na opiekę zdrowotną - przyznaje Stanisław Kisiel, starosta olecki.

Zostawcie część kursów

Jak się okazuje, z połączeń między Oleckiem i Ełkiem średnio korzysta 18 osób. Największym obłożeniem cieszyły się te poranne. Wówczas jeździło nimi nawet ponad 40 osób.

- Najwięcej osób podróżuje w piątki rano. Jest tłoczno, ale jeszcze da się usiąść - przyznaje Daniel Piekielniak.

W obronie połączeń z Olecka do Ełku stanęli sami pasażerowie szynobusów. Pod petycją o ich utrzymanie podpisało się ponad 300 osób.

- Najlepiej byłoby dla nas, żeby wszystkie połączenia zostały utrzymane. Ale sami widzimy, że ze względu na dużą stratę jest to niemożliwe. Dlatego mamy propozycję, żeby przeanalizować, które połączenia najbardziej się opłacają i je pozostawić. To byłoby jakieś wyjście - uważa Stanisław Kisiel.

Samorządowcy z Olecka w tej sprawie planują wystąpić na najbliższej sesji sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego.

Jak będzie wyglądała nowa siatka połączeń, dowiemy się jeszcze w październiku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna