Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mimo zapowiedzi, święto Sabantuj w Kruszynianach, nie odbędzie się. Na przeszkodzie stanęła strefa zamknięta i brak funduszy

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
archiwum
Tegoroczna edycja święta Sabantuj miała odbyć się na przełomie lipca i sierpnia. Niestety, już wiadomo, że organizacja tej największej tatarskiej imprezy w regionie, na którą przyjeżdżały tysiące turystów i gości z Polski oraz zagranicy, nie dojdzie do skutku.

- Po wielu przemyśleniach i nieprzespanych nocach podjęliśmy decyzję o odwołaniu tegorocznej edycji Sabantuj. Jest to dla nas niezwykle trudna i bolesna decyzja, ale z nadzieją patrzymy w przyszłość i jesteśmy pewni, że wkrótce wszystko będzie dobrze i wszyscy wspólnie spotkamy się na kolejnym Sabantuj. Sabantuj, jakiego jeszcze nikt nie widział - informują właściciele Tatarskiej Jurty w Kruszynianach, Dżenneta i Mirosław Bogdanowiczowie.

To oni od kilkunastu lat organizują w Kruszynianach święto Sabantuj. Do tej pory odbyło się piętnaście edycji tej imprezy. To tatarskie święto pługa o ponad 1000-letniej tradycji, ściągało do tej małej miejscowości tysiące ludzi, którzy poprzez udział w uroczystości oraz towarzyszących jej konkursach, grach i zabawach, mogli lepiej poznać tatarską kulturę, tradycję oraz religię.

W tym roku miało być podobnie. Jeszcze kilka tygodni temu organizatorzy zapewniali, że podczas tegorocznych wakacji Sabantuj znów zawita do Kruszynian. Dziś wiadomo, że tak się nie stanie.

- Spowodowane jest to brakiem pewności co do "otwarcia" strefy przygranicznej. Do tej pory nie wiemy, kiedy goście będą ponownie mogli odwiedzać nas w Kruszynianach i choć w pewnym momencie pojawił się pomysł, aby tegoroczny festiwal przenieść w inne miejsce, poza strefę, to po przeanalizowaniu wszystkich "za i przeciw" uznaliśmy, że Sabantuj nierozerwalnie połączone jest z Kruszynianami i tylko tu jego organizacja ma sens i tylko tu czuć tatarskiego ducha tej imprezy - wyjaśniają powody decyzji organizatorzy.

Drugi wyartykułowany przez nich powód wiąże się z pieniędzmi.

- Nie jest tajemnicą, że w organizację Sabantuj, co roku włączamy prywatne środki pieniężne. W obecnej sytuacji, będąc zamkniętymi od września 2021 roku, nie dostając rekompensat finansowych z tego tytułu, najzwyczajniej nie mamy wolnych funduszy na ten cel, a głowę zaprzątają na myśli jak przetrwać i utrzymać firmę oraz pracowników, którzy są dla nas jak rodzina. Wobec powyższego, po prostu nie mamy nastroju do świętowania - przyznają.

Dodają jednocześnie, że z założenia Sabantuj to wydarzenie radosne i pełne milości. A oni, jako organizatorzy chcą czerpać radość z jego organizacji, tak aby goście wyjeżdżając, chcieli wrócić ponownie na kolejną edycję.

- W chwili obecnej ciężko jest nam zaangażować się w organizację na 100 proc. Albo robimy coś dobrze, albo wcale - tłumaczą.

Święto Sabantuj w Kruszynianach po raz pierwszy zostało zorganizowane w czerwcu 2007 roku. Od tamtej pory, było kontynuowane co roku i zyskiwało coraz większą popularność. Wyjątkiem był rok 2020, gdy impreza nie odbyła się w powodu pandemii koronawirusa.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto