Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden z twórców "Solidarności" w Stalowej Woli dostał ćwierć mieliona odszkodowania za internowanie

Marcin RADZIMOWSKI
234.720 złotych i 70 groszy - takiej wysokości odszkodowanie i zadośćuczynienie przyznał Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu mieszkańcowi Stalowej Woli, który po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku, na blisko rok został internowany.

W tym przypadku wnioskodawcą był jeden z twórców "Solidarności" w Stalowej Woli, były przewodniczący NZSS "Solidarność" Ziemia Sandomierska, działacz związkowy w Hucie Stalowe Wola i organizator strajków. Mężczyzna został zatrzymany w dniu wprowadzenia stanu wojennego, trafił do Ośrodka Odosobnienia w Załężu koło Rzeszowa, następnie przebywał w areszcie w Kielcach-Piaskach i Nowym Łupkowie (powiat sanocki). Zwolniony został 7 grudnia 1982 roku.

- Sąd ustalając wysokość odszkodowania, podobnie jak w innych tego typu sprawach wziął pod uwagę przede wszystkim utracone korzyści materialne. Znacznie trudniej jest ustalić wysokość zadośćuczynienia, gdyż doznanej krzywdy nie sposób automatycznie przeliczyć na pieniądze - mówi sędzia Józef Dyl, rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.

Sąd uznał, że kwota 234 tysięcy złotych jest adekwatna do krzywd, jakie władze komunistycznej Polski wyrządziły stalowowolaninowi. Te blisko ćwierc miliona złotych wypłaci Skarb Państwa. Były działacz związkowy domagał się kwoty miliona złotych i już po posiedzeniu sądu zapowiedział odwołanie się do sądu wyższej instancji - Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

O pieniądze za krzywdy wyrządzone przez władze PRL, mogą się domagać nie tylko sami pokrzywdzeni. Jeśli represjonowana osoba nie żyje, odszkodowanie przysługuje najbliższemu członkowi rodziny - rodzicom lub dzieciom.

Możliwość ubiegania się o odszkodowanie internowanym po roku 1980 dała ustawa, która weszła w życie 19 listopada 2007 roku. Pierwotnie kwota odszkodowania i zadośćuczynienia była ograniczona i wynosiła maksymalnie 25 tysięcy złotych. Sądy w całym kraju rozpoznały kilka tysięcy wniosków, przyznając także wiele maksymalnych odszkodowań.

Na początku tego roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że ograniczanie wysokości kwoty do 25 tysięcy złotych jest niekonstytucyjne. Od tamtej pory internowani, którzy dostali takiej wysokości świadczenia, składają ponownie wnioski - domagając się większych pieniędzy. Opłaci się, w samym Tarnobrzegu sąd przyznał już kilka odszkodowań i zadośćuczynień wysokości 50, 60, a nawet 180 tysięcy złotych. Kwota sprzed kilku dni - 234 tysiące jest jak do tej pory najwyższa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie