Prokuratura oskarżała obecnie emerytowanego policjanta o to, że kształcąc się w policyjnej szkole w Szczytnie i uczelni w Pułtusku, wykorzystał nie swoją pracę, zdobywając dyplom oficerski i tytuł magistra. Sprawa okazała się bezdyskusyjna. Obie uczelnie przeprowadziły odpowiednie postępowania administracyjne i stwierdziły, że Diana W. wykorzystał tam pracę, która poza drobnymi zmianami była identyczna, z opracowaniem przedstawionym kilka lat wcześniej na Filii Uniwersytetu Warszawskiego w Białymstoku. Szkoły w Szczytnie i Pułtusku odebrały mu zdobyte uprawnienia, ale łomżyński sąd umorzył sprawę o plagiat. Okazało się bowiem, że w polskim prawie o ściganie plagiatu, może wystąpić tylko autor oryginału lub tzw. instytucja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Sądy Rejonowy i Okręgowy w Łomży uznały, że uczelnie tych kryteriów nie spełniają. Ponieważ jednak sprawa zakończyła się w sądzie umorzeniem, kasacja jest w tym przypadku niemożliwa.
Diana W. oskarżony był jednak również o to, że jako "fałszywy" oficer i magister pobierał przez ponad rok wyższą pensję (łącznie ponad 7 tysięcy złotych) w Komendzie Miejskiej Policji. W tej sprawie jednak zapadł wyrok uniewinniający byłego policjanta, który bronił się tłumaczeniem, że opracowanie kupił, ale nie mając pojęcia o plagiacie.
Łomżyńska prokuratura uznała, że zamiast wyłudzenia zarzut powinien dotyczyć poświadczenia nieprawdy i dlatego skierowała wniosek o kasację do Sądu Najwyższego. Sprawa nie została jeszcze tam rozpatrzona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?