Dzisiaj Sąd Najwyższy uznał, że apelacja adwokata Jakuba J. jest bezzasadna. Jakie wziąl pod uwagę argumenty nie wiadomo, ponieważ orzeczenie zostanie uzasadnione w terminie poźniejszym. To finał finał głośnej sprawy sprzed niemal siedmiu lat. Wówczas we wsi Pawłówka (gm. Krasnopol) w grupę rowerzystów wjechał rozpędzony hyundai. Troje cyklistów, w tym dwoje dzieci zginęło na miejscu. Za kierownicą samochodu siedział 22-letni wówczas Jakub J. Powołani przez prokuraturę biegli stwierdzili, że był pod wpływem środków odurzających, które miały wpływ na jego zachowanie, a poza tym jechał dwukrotnie szybciej, niż powinien. Sąd Rejonowy w Sejnach, gdzie trafił akt oskarżenia skazał kierowcę na osiem lat więzienia i pozbawił go prawa jazdy na dziesięć lat. Jakub J. zaskarżył to orzeczenie podnosząc, że rowerzyści nie byli widoczni na drodze, a poza tym sędzia był stronniczy. Sąd Okręgowy w Suwałkach, gdzie trafiła apelacja nie podzielił tych argumentów. Uznał, że wyrok jest surowy, lecz sprawiedliwy.
Zabił na drodze troje rowerzystów, jechał jak wariat, był naćpany. Pójdzie na lata za kraty
Jakub J. trafił do więzienia dopiero wiosną minionego roku, ponieważ dwukrotnie skorzystał z prawa odroczenie wyroku. Występował o to, aby ukończyć naukę. W międzyczasie jego adwokat zabiegał o kasację wyroku, ale wniosek został odrzucony. Dlaczego, sąd uzasadni za kilka tygodni.
Pawłówka. Śmiertelnie potrącił troje rowerzystów. Mężczyzna nie chce iść za kraty
Tu oglądasz: Uwaga kierowcy! Są nowe znaki drogowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?