Takie rozstrzygnięcie zapadło w poniedziałek w Warszawie. Przed tamtejszym sądem odbył się proces w przyspieszonym trybie wyborczym. Sztab PO złożył pozew przeciwko prezydentowi Suwałk. Poszło o jego wypowiedź sprzed kilkunastu dni podczas konwencji wyborczej. Renkiewicz stwierdził, że cztery lata temu padł ofiarą szantażu politycznego na spotkaniu w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku.
Zobacz też: Wybory samorządowe 2014 - Suwałki. Kandydaci na prezydenta [PRAWYBORY]
Miał tam usłyszeć z ust marszałka Dworzańskiego, że jeśli nie wystartuje w wyborach jako kandydat PO, Suwałki będą miały w przyszłości problemy z unijnymi dotacjami. W spotkaniu brali też udział wojewoda, poseł Robert Tyszkiewicz oraz ówczesny przewodniczący suwalskiej rady miejskiej i skarbnik miasta.
Dwaj ostatni potwierdzili w poniedziałek przed sądem wersję prezydenta. Marszałek i wojewoda podlaski temu zaprzeczali. Pierwszy stwierdził, że być może proponował Renkiewiczowi start pod szyldem PO, ale na pewno nie w atmosferze szantażu. Przypomniał o dużych środkach unijnych, jakie Suwałki otrzymywały w ostatnich latach. W znacznej części przypadków decyzje podejmował zarząd województwa pod przewodnictwem marszałka Dworzańskiego.
Sąd dał wiarę suwalskim urzędnikom. Uznał, że Renkiewicz miał prawo potraktować wypowiedź Dworzańskiego jako próbę szantażu politycznego.
Sztab PO od tego rozstrzygnięcia prawdopodobnie się odwoła.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?