Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd stanął po stronie przewodniczącego

(azda)
Archiwum
Roman Klepadło, przewodniczący Rady Gminy Trzcianne, mógł startować w wyborach samorządowych, jako mieszkaniec Nowej Wsi.

Pod koniec ubiegłego tygodnia łomżyński sąd okręgowy stwierdził ważność wyborów w tej gminie.

Decyzja ta bardzo cieszy obecnego przewodniczącego rady, choć - jak sam stwierdził - nie spodziewał się innego postanowienia sądu.

- Sprawa toczyła się nie przeciwko mnie, lecz rozpatrywany był protest wyborczy dotyczący ważności wyborów samorządowych - podkreśla Roman Klepadło.

Protest wyborczy przeciw ważności wyboru przewodniczącego rady wniósł jego polityczny konkurent Stanisław Szydłowski. Poparł także Andrzej Klepadło, radny gminy Trzcianne, a jednocześnie sołtys Nowej Wsi.

Obaj radni stwierdzili w proteście, że obecny przewodniczący rady od dawna nie mieszka w miejscowości, z której okręgu kandydował.

- Roman Klepadło nie miał prawa startować w wyborach samorządowych, bo już od lat nie mieszka na terenie naszej gminy - twierdził przed sądem Stanisława Szydłowski. - Ma mieszkania w Mońkach i Białymstoku. Dodatkowo jest prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej w Moń-kach i w różnych miejscowościach pełni kilka funkcji publicznych.

Jak twierdzi przewodniczący, we wszystkich pełnionych funkcjach reprezentuje gminę Trzcianne.
- Urodziłem się w Nowej Wsi, od zawsze jestem tu zameldowany - tłumaczył nam tydzień temu.
Jest także właścicielem gospodarstwa odziedziczonego po rodzicach.

- Uważam, że sprawa jest zakończona - komentuje Roman Klepadło. - Mam nadzieję, że z wyrokiem sądu pogodzą się też składający protest i od tej chwili, zamiast tracić czas na sądy i skłócanie ludzi, całą energię poświęcą budowaniu zgody i pracy dla dobra mieszkańców Nowej Wsi i gminy Trzcianne.
Autorzy protestu nie zgadzają się jednak z postanowieniem sądu i zapowiadają złożenie apelacji.
- Jak będzie trzeba, to odwołamy się nawet do samego Strasburga - mówi Szydłowski.

Roman Klepadło uważa to za niepotrzebne pieniactwo.
- Przez polityczne zagrywki, wielu moich sąsiadów zostało skłóconych, bo opowiadali się po jednej lub po drugiej stronie sporu - żali się przewodniczący rady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna