W środę w sądzie odbyła się kolejna rozprawa. Przesłuchano ojca oskarżonej Aleksandry G., a także biegłego z zakresu pożarnictwa. Na rozprawę nie stawił się jednak ostatni świadek w tym procesie. To koleżanka oskarżonej, która mieszka na Śląsku.
Sąd postanowił, że przesłucha kobietę w drodze wideokonferencji. Jeszcze nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Rozprawa została wczoraj odroczona bez terminu.
Zdaniem białostockich śledczych, 24-letnia Aleksandra G. sprowadziła zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób - mieszkańców wieżowca przy ulicy Legionowej w Białymstoku.
Właśnie tam oskarżona - z dwiema innymi osobami - wynajmowała mieszkanie. W dniu pożaru w domu była tylko jedna z nich. Prokuratura ustaliła, że Aleksandra G. zostawiła na biurku przy oknie palącą się świeczkę i poszła się kąpać. W pewnym momencie jej koleżanka poczuła dym. W pokoju Aleksandry zobaczyła płomienie.
Szybko ogniem zajęło się biurko i zasłony, płomienie przedostały się do kuchni. Studentki wezwały straż pożarną. Mimo ich interwencji, ogień strawił mieszkanie.
Aleksandra G. nie przyznała się. Grozi jej 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?