Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd umorzył sprawę imigrantów z Iraku zawróconych przez Straż Graniczną z Polski na Białoruś (zdjęcia, wideo)

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Ze względów pandemicznych, rozprawa była prowadzona w trybie zdalnym. Osobiście na sali rozpraw pojawił się pełnomocnik cudzoziemców oraz prokurator
Ze względów pandemicznych, rozprawa była prowadzona w trybie zdalnym. Osobiście na sali rozpraw pojawił się pełnomocnik cudzoziemców oraz prokurator Izabela Krzewska/ Polska Press
Tzw. procedura push back jest legalna i zgodna z prawami człowieka? Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku nie podjął się merytorycznej oceny. W czwartek umorzył sprawę nielegalnych imigrantów, gdyż uznał, że ich skargi zostały skutecznie wycofane.

Chodzi o 7-osobową iracką rodzinę z czwórką dzieci, która 27 września ub. roku została zatrzymana przez patrol Straży Granicznej we wsi Szymki w gm. Michałowo. Próbowała wtedy interweniować Fundacja Ocalenie. Cudzoziemcy, którzy przebywali w naszym kraju nielegalnie, zostali przewiezieni na teren objęty stanem wyjątkowym (Nowosady-Zaleszany), a następnie zawróceni do linii granicy i przekazani na Białoruś - o czym fundacja miała się dowiedzieć 5 października. Wcześniej, mając podpisane pełnomocnictwo przez obywateli Iraku, złożyła w ich imieniu deklarację o chęci skorzystania z ochrony międzynarodowej. W sprawę zaangażowała się Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która złożyła do sądu administracyjnego skargę na Komendanta Placówki SG w Michałowie. Twierdzi, że SG powołująca się na rozporządzenie ministra MSWiA z 20 sierpnia 2021 r. i stosująca tzw. push backi, działa niezgodne z prawem.

Czytaj też: Grupa uchodźców koczuje na granicy w Usnarzu Górnym. Nie mogą ani wejść do Polski, ani wrócić na Białoruś

- Zgodnie z prawem unijnym i kodeksem granicznym Schengen, państwa nie mogą odstąpić od badania ryzyka naruszenia praw człowieka w przypadku wydalenia cudzoziemca. Organowi (Straży Granicznej - przyp. red.) powinno być wiadome, że w tej konkretnej sytuacji strona białoruska wypychając migrantów na stronę polską używa przemocy i na taką przemoc narażeni mogli być również skarżący cudzoziemcy. Natomiast nie zostało przeprowadzone żadne postępowanie administracyjne - mówił radca prawny Jacek Bałas na rozprawie 17 marca. Chodzi o zastosowanie Ustawy o cudzoziemcach oraz ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej - które są nadrzędne wobec rozporządzenia.

Prawnik HFPC uważa, że niezależnie od tego, czy imigranci złożyli wniosek o ochronę międzynarodową, SG powinna - ewentualnie wszcząć postępowanie w zakresie zobowiązania cudzoziemców do powrotu do kraju pochodzenia zakończoną wydaniem decyzji.

Komendant Placówki SG w Michałowie wnosił o umorzenie postępowania, m.in z uwagi na przekroczenie terminu na jej złożenie. Ponad to z pism dostarczonych sądowi wynika, że Irakijczycy pod koniec października ub. r. ponownie przekroczyli polską granicę. Tym razem zostali zatrzymani i umieszczeni w ośrodku dla cudzoziemców SG, gdzie czekali na decyzję w sprawie nadania statusu uchodźców. To właśnie tam mieli złożyć pisemne oświadczenie w języku kurdyjskim oraz angielskim, że chcieli złożyć skargę na służby białoruskie, które ich torturowały, a nie polską Straż Graniczną. Wycofują więc skargę złożoną do WSA przez swego pełnomocnika.

Czytaj też: Uchodźcy. Prokuratura o przyczynach trzech zgonów przy granicy: Zmarli prawdopodobnie z wychłodzenia organizmu

W oparciu o te oświadczenia, o umorzenie postępowania wnosił też prokurator Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, który dołączył do postępowania w charakterze uczestnika wraz z Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Członek Biura RPO, Marcin Sośniak, podkreślił, że występuje w interesie publicznym, bowiem w jego ocenie doszło do naruszenie praworządności i praw człowieka wynikających m.in. z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i zakazu zbiorowego wydalania cudzoziemców. Dodał, że do sierpnia ub.r. do stycznia 2022 do RPO wpłynęło ponad 300 skarg, które dotyczyły podobnych spraw, jak ta.

Po wysłuchaniu mówi stron, sąd ogłosił wyrok. Umorzył postępowanie. Powód? Uznał, że cudzoziemcy skutecznie wycofali skargę, a w związku z tym postępowanie nie może być prowadzone.

- Skarżący nie popierają skargi, nie chcą kontynuowania prowadzenia tej sprawy. Sąd jest związany tym cofnięciem - podkreślała sędzia Małgorzata Roleder. - Należy podnieść, że skarga dotyczy konkretnej sprawy. Nie ma charakteru powszechnego i nie może zmierzać do wypracowania określonej linii orzeczniczej, czy też zaprzestania na przyszłość określonego zachowania.

Warto przeczytać: Kuźnica. W stronę policjantów i strażników granicznych leciały kamienie, a nawet puszki i buty [zdjęcia]

Postanowienie nie jest prawomocne. Mec. Jacek Białas z HFPC zapowiada złożenie skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

- Cudzoziemcy byli pozbawieni wolności. Ich oświadczenia nie były sporządzane w sposób swobodny - uważa.

Gdzie są teraz? Z informacji ze Straży Granicznej wynika, że samowolnie opuścili ośrodek. Prawdopodobnie są w Niemczech.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna