Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sadownicy i ogrodnicy na razie bez wsparcia

koci
archiwum
Rząd chce, by więcej rolników się ubezpieczało i więcej dopłaci do składek - także tym, których składka jest wyższa niż 6 proc. sumy ubezpieczenia upraw.

Zmiana ma pozwolić na lepszą ochronę przy mniejszym zaangażowaniu państwa. Do tej pory w przypadku klęsk żywiołowych państwo starało się wynagradzać straty nieubezpieczonym, dając im rekompensaty. To spowodowało, że sporo rolników nie widziało powodu, żeby się ubezpieczać.

To ma się skończyć. Z budżetu na dofinansowanie składek ubezpieczeniowych ma pójść ok. 200 mln zł rocznie. Wszystko po to, by zachęcić rolników do ubezpieczenia.

Proponowany system nie wprowadza zmian w sposobie odpowiedzialności za szkody. Ubezpieczyciele nadal będą odpowiadać za szkody już od 10 proc. ubytku w plonie w większości rodzajów ryzyka. Nie wprowadzono rozwiązań, które powodowałyby odpowiedzialność ubezpieczycieli dopiero od 30 proc. strat w produkcji rolnej całego gospodarstwa.

Dopłata może maksymalnie wynieść 65 proc. składki. Pozostałą część w całości zapłaci rolnik. Po zawarciu umowy ubezpieczyciel obejmie odpowiedzialność od ryzyka wystąpienia szkód spowodowanych przez powódź i suszę w ciągu dwóch tygodni, a nie jak dotychczas - 30 dni.

Z danych wynika, że w 2006r. tylko 315 tys. ha było objętych ubezpieczeniem. W 2013r. wskaźnik ten sięgnął 3,3 mln ha.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna